Co najmniej 74 osoby poniosły śmierć w pożarach, które od poniedziałku trawią regiony na wschód od Aten
—poinformowały we wtorek greckie służby ratunkowe. Rannych jest co najmniej 187 osób, w tym 23 dzieci.
Poprzedni bilans mówił o co najmniej 60 ofiarach śmiertelnych i 156 rannych. Wśród zabitych są całe rodziny z dziećmi. W wyniku pożarów zginęło między innymi dwoje Polaków - zatonęła łódź, na której była matka z synem po ewakuacji z hotelu na terenach zagrożonych pożarem. Podczas ewakuacji hotelu na terenach zagrożonych pożarem w Grecji zginęło dwoje Polaków: matka z synem.
Jak poinformował przedstawiciel biura podróży Grecos, wśród ofiar jest dwoje Polaków. To matka i syn, którzy prawdopodobnie zginęli w czasie ewakuacji jednego z hoteli. Po raz ostatni widziano ich, jak uciekali w stronę plaży.
Polskie MSZ i ambasada RP w Grecji wydały komunikaty w związku z pożarami.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP prosi obywateli polskich przebywających w tym kraju o zachowanie szczególnej ostrożności oraz śledzenie informacji przekazywanych przez lokalne służby porządkowe
— czytamy w komunikacie MSZ.
Poprzedni bilans mówił o co najmniej 50 ofiarach śmiertelnych i 156 rannych. Wśród zabitych są całe rodziny z dziećmi. W wyniku pożarów zginęło między innymi dwoje Polaków - zatonęła łódź, na której była matka z synem ewakuowana z hotelu na terenach zagrożonych pożarem w Grecji.
Służby ratunkowe ostrzegają, że bilans ofiar najpewniej będzie rósł. Co najmniej 11 rannych jest w stanie krytycznym.
Większość ofiar to ludzie, którzy z powodu pożarów zostali uwięzieni w swoich domach lub samochodach; pozostali utonęli w morzu, uciekając przed płomieniami. Ponad 700 osób, które chroniąc się przed żywiołem, utknęły na plażach i skalistych odcinkach wybrzeża, zostało uratowanych przez rybaków, grecką straż przybrzeżną i zwykłych urlopowiczów na pontonach.
Tysiące ludzi noc z poniedziałku na wtorek spędziły pod gołym niebem, w samochodach lub w halach sportowych. Paliło się co najmniej 100 domów i 200 pojazdów.
We wtorek większość pożarów udało się ugasić. Straż pożarna ma nadzieję, że ogień uda się całkowicie opanować do końca dnia.
Ogień - szalejący nie tylko w regionie Attyka blisko Aten, ale też w innych częściach kraju, a zwłaszcza w Koryncie i na Krecie - zniszczył wiele budynków i wymusił ewakuację kilku miejscowości. Z dotychczasowych doniesień wynika, że najbardziej ucierpiała właśnie Rafina - portowe miasto leżące na wschód od Aten. W pobliżu Rafiny pracownicy Czerwonego Krzyża odkryli we wtorek 26 ciał.
W kraju ogłoszono stan wyjątkowy, a szef rządu skrócił wizytę w Bośni i Hercegowinie. W poniedziałek rząd Grecji uruchomił europejski mechanizm obrony cywilnej, aby prosić o pomoc inne kraje UE; na apele odpowiedziało wiele europejskich państw oraz przedstawiciele instytucji unijnych.
Szalejące w Grecji pożary są jednymi z najtragiczniejszych w skutkach w Europie w XXI wieku. W ubiegłym roku w gigantycznym pożarze, który wybuchł 17 czerwca w Pedrogao Grande, w środkowej części Portugalii, po czym rozprzestrzenił się na inne regiony, zginęły 64 osoby, a rany odniosło ponad 250 ludzi. W ciągu pięciu dni spłonęło w sumie około 46 tys. hektarów lasów.
W październiku również 2017 roku w pożarach w Portugalii i Hiszpanii zginęło 40 osób.
Z kolei w 2007 roku w Grecji, w licznych pożarach na Półwyspie Peloponeskim zginęło 65 osób. Spaliło się 200 tys. hektarów lasów i pól uprawnych.
We wtorek przywrócono ruch na autostradzie między Atenami a Koryntem, zablokowany wcześniej z powodów unoszących się nad trasą kłębów dymu.
Ogień - szalejący nie tylko w regionie Attyka blisko Aten, ale też w innych częściach kraju, a zwłaszcza w Koryncie i na Krecie - zniszczył wiele budynków i wymusił ewakuację kilku miejscowości. Z dotychczasowych doniesień wynika, że najbardziej ucierpiało portowe miasto Rafina, położone ok. 20 km na wschód od Aten.
W pobliżu Rafiny pracownicy Czerwonego Krzyża odkryli we wtorek 26 ciał.
W poniedziałek rząd Grecji uruchomił europejski mechanizm obrony cywilnej, aby prosić o pomoc inne kraje UE, a premier Grecji Aleksis Cipras skrócił wizytę w Bośni i Hercegowinie. We wtorek jego rządząca partia Syriza ogłosiła, że odwołuje wszystkie planowane wystąpienia medialne, by „zająć się katastrofą w najbliższych, krytycznych godzinach”.
PZ/PAP / mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/405102-tragiczne-skutki-pozarow-w-grecji-wsrod-ofiar-sa-polacy