Biskup katolicki mówi, że jest gotowy „pozamieniać wszystkie kościoły na meczety”

Do wielu rzeczy zdążyli przyzwyczaić nas dziś biskupi katoliccy. Ale to, co oświadczył emerytowany biskup Caserty we Włoszech, niejednego komentatora religijnego nad Tybrem wprawiło w osłupienie. Biskup Raffaele Nogaro powiedział mianowicie, iż jest gotów”

Pozamieniać wszystkie kościoły na meczety, jeśli okażą się one użyteczne dla sprawy i pozwolą uratować nam życie mężczyzn i kobiet.

Dostojnik z Caserty wypowiedział to zdanie, komentując nową politykę rządu włoskiego, sprzeciwiającą się przyjmowaniu – jak do tej pory – wszystkich imigrantów. Jego słowa były częścią kampanii przeprowadzonej przez kręgi kościelne przeciw ministrowi spraw wewnętrznych Matteo Salviniemu. Uzasadniając swój udział w tym proteście ks. Alessandro Santoro z Florencji stwierdził, iż postępowanie władz w Rzymie jest niezgodne z konstytucją i z Ewangelią. Z kolei kardynał Gianfranco Ravasi sparafrazował na Twitterze słowa Jezusa: „byłem obcokrajowcem, a nie powitałeś mnie”, co zabrzmiało jak mocny wyrzut wobec szefa włoskiego MSW, deklarującego się jako katolik.

Gotowość zamiany wszystkich kościołów na meczety, wyrażona publicznie przez biskupa Nogaro, nie ma jednak nic wspólnego z niesieniem pomocy humanitarnej. Żeby uratować komukolwiek życie, nie trzeba zamieniać świątyń katolickich na muzułmańskie. Wystarczy przecież przyjąć potrzebujących w różnych budynkach przykościelnych, których we Włoszech nie brakuje.

Oświadczenie biskupa gotowego zamienić miejsca kultu katolickiego w religijne ośrodki islamu mówi nam jednak coś bardzo ważnego. To deklaracja, że w imię tak wzniosłego celu, jakim jest pomoc imigrantom, warto poświęcić chrześcijaństwo dla religii Mahometa. W sumie włoski hierarcha wypowiedział zdanie, które stanowi istotę polityki imigracyjnej Unii Europejskiej. Otwarcie drzwi dla muzułmańskich rzesz sprawi, że kościoły zostaną zamienione na meczety.