„Granica Węgier z Serbią to granica zewnętrzna Unii Europejskiej. Węgrzy są w bardzo podobnej sytuacji do tej w której jest Grecja, tyle, że maja granicę lądową. Jest to zewnętrzna granica UE, czyli Węgrzy wykonują za nas robotę” - powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel pytana w w niemieckiej telewizji publicznej ARD o płot na granicy Węgier. Chodziło jej oczywiście o zamknięcie trasy Bałkańską, co doprowadziło do znacznego zmniejszenia napływu imigrantów do Niemiec.
Wypowiedź Merkel wywołała sensację na Węgrzech, bowiem jak dotąd pani kanclerz ostro krytykowała „próby odgrodzenia” się od napływających do Europy imigrantów. W czerwcu 2017 r. mówiła podczas wizyty w Watykanie, że „my Europejczycy nie chcemy budować murów tylko je burzyć”. A gdy premier Wiktor Orban rozpoczął budowę ogrodzenia na granicy z Serbią w 2015 roku kanclerz Niemiec oświadczyła, że „budowa murów i odgradzanie się nie rozwiąże problemu masowej imigracji”.
Teraz najwyraźniej zmieniła zdanie. Merkel zażądała przy okazji europejskiego rozwiązania kryzysu migracyjnego. Według niej jeśli Europa sobie tym kryzysem nie poradzi to „będzie poważnie zagrożona”. Dlatego jej zdaniem konieczne jest stworzenie „wspólnej polityki azylowej oraz wspólnego urzędu azylowego i europejskiej straży granicznej”.
Kanclerz Niemiec podkreśliła także, że bierze „pełną polityczną odpowiedzialność” za otwarcie granic na jesieni 2015 roku. Ale swoja ówczesną decyzję wciąż uważa za „słuszną”.
Ponieważ wiem, że kanclerz ostatecznie ponosi polityczną odpowiedzialność za ogromną większość tego, co dzieje się w tym kraju, jestem gotowa wziąć tę odpowiedzialność w pełni na siebie. Ale wciąż uważam, że mnoja decyzja w tej wyjątkowej humanitarnej sytuacji był słuszna
—zaznaczyła Merkel. Szefowa niemieckiego rządu ostro skrytykowała przy okazji prezydenta USA za nagłe wycofanie się z ustaleń szczytu G7. W telewizji ARD Merkel zaprzeczyła, jakoby dała się Trumpowi wodzić za nos.
Sprawa jest poważna i nieco deprymująca
—podkreśliła. Niemiecka kanclerz oceniła, że amerykański prezydent w wielu kwestiach wciąż podziela wartości i pryncypia krajów G7.
Ale wycofanie się ze wspólnego oświadczenia jest oczywiście drastycznym krokiem
—dodała. Jednocześnie Merkel dała jasno do zrozumienia, że nie uważa, aby format G7 się skończył. Jak zaznaczyła, nie uważa też, aby był to już koniec partnerstwa transatlantyckiego.
Merkel zaprzeczyła sugestiom dziennikarki ARD, jakoby pozwalała Trumpowi demonstrować jej własną bezsilność. Przypomniała, że Europa przygotowała odpowiedź na wprowadzone przez amerykańskiego prezydenta cła na stal i aluminium. Jeżeli Trump wprowadzi dodatkowo cła na niemieckie samochody, Merkel liczy na kolejną wspólną odpowiedź Unii Europejskiej.
Nie damy się w kółko oszukiwać
—powiedziała. Merkel zdystansowała się od polityki „America first” prowadzonej przez Donalda Trumpa bez oglądania się na partnerów i międzynarodowe umowy. Niemiecka kanclerz powiedziała, że „wierzy w układy dające obustronne korzyści”.
Czasami odnoszę wrażenie, że amerykański prezydent wierzy wyłącznie w to, że zawsze tylko jeden wygrywa, a drugi przegrywa
—powiedziała.
Ryb, welt.de, ard.de, dw.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/399145-kanclerz-niemiec-angela-merkel-o-plocie-na-granicy-wegier-chroni-unie-wegrzy-wykonuja-za-nas-robote