Wypowiedzi ambasadora USA w Berlinie Richarda Grenella dla portalu „Breitbart” wywołały lawinę komentarzy w Niemczech. Chodzi głównie o deklarowane wsparcie dla sił konserwatywnych.
Chciałbym wzmocnić innych konserwatystów, innych przywódców w Europie
— powiedział Grenell.
Wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA umocnił poszczególne osoby czy grupy w tym, by nie godzili się na to, że „polityczna elita” jeszcze przed wyborami ustala, kto wybory wygra i kto do nich startuje
— podkreślił.
Właśnie te deklaracje wywołały oburzenie środowisk lewicowych w Niemczech.
Można odnieść wrażenie, że amerykański ambasador uważa się za przedłużone ramię prawicowo-konserwatywnego globalnego ruchu, a nie za przedstawiciela kraju, który ma za zadanie poprawiać i chronić polityczne, gospodarcze i kulturalne relacje między Stanami Zjednoczonymi i Niemcami
— powiedział ekspert SPD ds. polityki zagranicznej Rolf Muetzenich w wywiadzie dla „Deutsche Welle”.
Jeszcze bardziej radykalne stanowisko prezentuje Franziska Brantner, ekspertka Zielonych ds. polityki zagranicznej,
Administracja USA robi wszystko, by od środka rozsadzić transatlantycki sojusz i UE. Trzeba się temu przeciwstawiać
— powiedziała działaczka.
Histeryczne opinie za Odrą wywołały rozbawienie wiceprzewodniczącego PE prof. Zdzisława Krasnodębskiego.
Komiczne jest to oburzenie w Niemczech z powodu wypowiedzi ambasadora USA o zamiarze wspierania przez niego pewnych, tym wypadku konserwatywnych, partii w Europie
— napisał na Twitterze.
gah/dw.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/397419-histeria-w-niemczech-po-slowach-ambasadora-usa-o-wspieraniu-konserwatystow-prof-krasnodebski-komiczne-jest-to-oburzenie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.