Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker powiedział wczoraj wieczorem podczas spotkania z dziennikarzami w Brukseli, że Włosi muszą pracować ciężej, być mniej skorumpowanym i przestać wymagać od Europejskiej UE, aby ratowała zubożałe regiony kraju – donosi brytyjski dziennik „The Guardian”.

Juncker to już trzeci europejski polityk, który postanowił w ostatnich dniach pouczyć Włochów. Najpierw komisarz UE ds. budżetu Guenther Oettinger oświadczył w wywiadzie z niemiecką rozgłośnia publiczną „Deutsche Welle”, że ma nadzieję, iż rynki finansowe nauczą Włochów dokonywać właściwych wyborów przy urnach, a następnie niemiecki europoseł (CDU) Markus Ferber ogłosił, że tzw. Trojka (MFW, EBC, UE) może przejąć kontrolę nad włoskim ministerstwem finansów, jeśli populistyczne partie utworzą tam rząd eurosceptyczny.

Czytaj także: Coraz goręcej we Włoszech. Prof. Krasnodębski pyta: Nowy marsz na Rzym? Tym razem unijnej Trojki?

Oraz: Unijny dyktat w praktyce. Komisarz Oettinger w wywiadzie dla „DW”: Rynki nauczą Włochów głosować, na kogo trzeba!

A wszystko wskazuje na to, że tak właśnie się stanie. Nowy rząd utworzony przez Ruch Pięciu Gwiazd i Ligę Północną ma zostać zaprzysiężony jeszcze dziś. Jak podkreślił Juncker jest on „zakochany w pięknej Italii”, ale nie akceptuje, by Włosi zrzucali całą odpowiedzialność za swoje problemy na Brukselę.

Włosi muszą zająć się biedniejszymi regionami swojego kraju. To oznacza więcej pracy, mniej korupcji i więcej powagi. Pomożemy im jak zawsze. […] Ale państwo to państwo; naród to naród. Kraje najpierw a Europa na drugim miejscu

—zaznaczył szef KE oraz dodał, że lepiej w najbliższym czasie „zachować milczenie i być bardzo ostrożnym w sprawie Włoch”.

Mam pełne zaufanie do geniuszu narodu włoskiego

—podkreślił.

Ryb, guardian.co.uk