Raport zainteresował Franka Taylora, uznanego śledczego brytyjskich katastrof lotniczych. Taylor od lat rozwiązuje zagadki lotnictwa swojego i innych krajów, łącznie z atakiem terrorystycznym na samolot Pan Am 103 nad Lockerbie w 1988 roku. (…) Taylor nie jest zatem twórcą teorii spiskowych, a jego głęboko niepokojące wnioski na temat katastrofy smoleńskiej powinny zostać potraktowane poważnie. W lutym tego roku nazwał oficjalny werdykt dochodzeń rosyjskich i polskich wygodną fantazją, mówiąc: „Nie ma wątpliwości, że na pokładzie doszło do wybuchów zanim samolot uderzył w ziemię”
— napisał John R. Schindler, ekspert ds. bezpieczeństwa, były analityk National Security Agency i oficer kontrwywiadu w tekście dot. katastrofy smoleńskiej, który można przeczytać na stronie internetowej brytyjskiego tygodnika Observer.
Schindler otwarcie przyznaje, że wątpliwości co do oficjalnej wersji dot. przebiegu katastrofy smoleńskiej „świat zachodni” miał od samego początku.
W rzeczywistości wywiad zachodni od początku miał poważne zastrzeżenia co do „oficjalnej” wersji katastrofy. Emerytowany polski urzędnik ds. bezpieczeństwa otwarcie poinformował mnie, że „oczywiście Warszawa znała prawdę”, co oznaczało, że poprzedni rząd chciał pokoju z Putinem zgadzając się z rosyjską wersją katastrofy. Kontynuował: „Co mogli zrobić? Myślisz, że NATO poszłoby na wojnę z Rosją o Smoleńsk za Polskę?”
— podkreślił Schindler. Według niego podobnymi motywami w tej sprawie kierują się Stany Zjednoczone.
Urzędnicy amerykańskiego wywiadu zasugerowali mi podobną historię – że szpiedzy USA, tak jak Warszawa, zawsze wiedzieli że Rosja kłamie w sprawie katastrofy. Wydaje się, że Niemcy również znali straszną prawdę. Że coś nieprzyjemnego kryje się za śledztwem z 2011 roku, co dzisiaj wygląda na dość prawdopodobne. Kiedyś sugerowanie, że Putin ryzykowałby wojną mordując najwyższych polskich urzędników mogłoby wydawać się nierealne, ale w ciągu ośmiu lat od katastrofy Kreml zagarnął Krym i zaatakował wschodnią Ukrainę – nie wspominając o tym, że przy użyciu środka chemicznego próbował uciszyć wrogów w Anglii. Z dzisiejszego punktu widzenia ukryte, mordercze działanie Rosji stojące za katastrofą w Smoleńsku nie jest już tak mało prawdopodobne. Polska zasługuje na prawdę o tym, co stało się 10 kwietnia 2010 roku
— zaznaczył.
Takie słowa zagranicznego eksperta ds. bezpieczeństwa i byłego NSA dot. katastrofy smoleńskiej dobitnie pokazują, że nie tylko z polskiej strony płyną podejrzenia o przebiegu katastrofy smoleńskiej daleko odbiegającym od oficjalnej wersji.
Tekst The Observer został przetłumaczony na język polski przez Fundację Warsaw Institute.
as/observer.com/warsawinstitute.org
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/394950-wazny-glos-b-analityka-nsa-ws-1004-mordercze-dzialanie-rosji-stojace-za-katastrofa-smolenska-nie-jest-juz-tak-malo-prawdopodobne