Dureń, który nie był nawet w stanie wymienić z imienia i nazwiska trzeciej osoby w państwie, czyli marszałka Stanisława Karczewskiego, nazywając go „senatorem Stanisławem” i przypisał mu cechy i inwektywy, który nie mają miejsca

– tak o burmistrzu Jersey City powiedział na antenie telewizji wPolsce.pl Tomasz Rzymkowski, poseł ruchu Kukiz’15.

Odnosząc się do obecności Stevena Fulopa (w towarzystwie prezydenta Andrzeja Dudy) przed Pomnikiem Katyńskim, powiedział:

Polonia zareagowała agresywnie, ale pokazała, jak Polonia reaguje na działania burmistrza Jersey City. Dziwna sytuacja. Nie wiem, kto tu zawinił.

Jak zaznaczył:

Z taką osobą jak z p. Fulop, żaden przedstawiciel państwa nie powinien się spotykać.

Rzymkowski zwrócił uwagę na żołnierską przeszłość burmistrza Jersey City.

Żołnierz, weteran nie powinien usuwać pomników poświęconych innym żołnierzom. Kompletnie tego nie rozumiem. Nasz przekaz powinien być jednoznaczny

– powiedział poseł ruchu Kukiz’15.

Zapytany o to, czy pozostawienie pomnika na wybrzeżu rzeki Hudson, odpowiedział:

Z pewnością. Byłem w Jersey City w jednej z parafii. Widziałem, jak olbrzymią rzeszą są Polacy mieszkający czy w stanie czy samym mieście. (…) Polonia pokazała swoją siłę. (…) Pan burmistrz musiał wycofać się rakiem ze swoich wcześniejszych buńczucznych wypowiedzi.

Jak podkreślił:

Nie spodziewałbym sio dobrych gestów ze strony tego pana jakichkolwiek gestów dobrej woli. Uważam, że to osoba, która powinna mieć status persona non grata.

Rozmówca Marcina Wikły zwrócił uwagę na to, że sprawa Pomnika Katyńskiego wpisuje się w całą sekwencję niekorzystnych dla Polaków wydarzeń.

Moim zdaniem to początek próby wywierania wpływu na Polskę. Mamy ustawę 447 i próbę wywierania presji już przez administrację federalną, przez sekretariat stanu presji na Europę, bo sprawa dotyczy nie tylko Polski, również Szwajcaria, która nie brała udziału w wojnie, jest objęta tą ustawą. (…) To pokłosie Deklaracji Terezińskiej, którą podpisał nieboszczyk Bartoszewski i takie są tego efekt. Kilkanaście lat temu powiedziano „a”, a teraz powiedziano „b”. To metoda małych kroczków i niestety to układa się w całość. To soft power, miękka siła nacisków wobec Polski

– powiedział Rzymkowski.

Odnosząc się do roszczeń niektórych organizacji żydowskich upominających się o majątek po Żydach zamordowanych w Holokauście, zauważył:

A co te organizacje robiły w czasie II wojny światowej, by swoich współplemieńców ratować? Niestety nie mają się czym pochwalić, a [jest] próba odzyskania majątku, który się w żaden sposób nie należy, bo trzeba wykazać tytuł prawny (…). W naszym porządku prawnym nie ma dziedziczenia według szczepu i takiej procedury nie zna cywilizowany świat.

gah