Prezydent USA Donald Trump w grudniu u.r. obiecał, że przeniesie ambasadę USA w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy. Dziś, w 70 rocznicę założenia państwa Izrael, zrealizował swoja obietnicę. Wywołało to ostre zamieszki w zamieszkałej przez Palestyńczyków Strefie Gazy.
Jak donoszą izraelskie media zamieszki zorganizował palestyński Hamas. Kilku mężczyzn usiłowało przeciąć płot graniczny oddzielający Strefę Gazy od Izraela. Wówczas izraelscy żołnierze otworzyli ogień. Według palestyńskiego ministerstwa zdrowia zginęły co najmniej 52 osoby, a 2238 zostało rannych, w tym 770 od kul. Jak twierdzi niemiecki dziennik „Die Welt” izraelskie lotnictwo dokonało także nalotów na siedem stanowisk Hamasu w Strefie Gazy.
Jako pierwszy zginął 21-letni Anas Kudeih, gdy wobec kilkudziesięciu protestujących palących opony użyto gazu łzawiącego na wschód od Chan Junis na południu Strefy Gazy. Starcia między protestującymi Palestyńczykami a izraelską armią trwają tam od rana. Także w Ramalli na Zachodnim Brzegu Jordanu zebrało się rano ponad 5000 protestujących. Maszerowali przez miasto z czarnymi flagami.
Równoległe w nowej ambasadzie USA w Jerozolimie w dzielnicy Arnana toczyły się uroczystości otwarcia placówki w obecności 800 gości, w tym córki Trumpa, Ivanki. Prezydenta USA nie było ale napisał on na Twitterze:
To wielki dzień dla Izraela. Gratulacje!
Klub piłkarski Beitar Jerusalem najwyraźniej się z nim zgadza, bowiem ogłosił na swoim profilu na Facebooku, że zmienia z wdzięczności dla prezydenta USA nazwę na …„Beitar Trump Jerusalem“.
USA i Izrael są jednak także ostro krytykowane. Władze Turcji nazwały postępowanie władz w Tel Awiwie wobec Palestyńczyków „masakrą” i obarczyły USA winą za wybuch zamieszek, „najgorszych w strefie Gazy od 2014 roku”.
Zostały one wywołane decyzją amerykańskiej administracji by przenieść ambasadę USA do Jerozolimy. To USA ponoszą wyłączna odpowiedzialność za to co się stało
—napisał turecki MSZ w oficjalnym oświadczeniu. Decyzję Trumpa skrytykowała także Francja.
Ta decyzja jest sprzeczna z prawem międzynarodowym, w szczególności z rezolucjami Rady Bezpieczeństwa i Zgromadzenia Ogólnego ONZ
—czytamy w oświadczeniu francuskiego MSZ. Ministerstwo wzywa „wszystkich uczestników do wykazania się odpowiedzialnością”.
Trzeba pilnie odtworzyć warunki niezbędne do znalezienia rozwiązania politycznego w regionie i tak już naznaczonego silnymi napięciami
—przekonuje francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Sekretarz generalny ONZ António Guterres nazwał zabicie protestujących Palestyńczyków przez izraelskich żołnierzy „skandalicznym i szokującym”.
Premier Izraela odparł zarzuty podkreślając, że „państwo izraelskie ma prawo bronić siebie i swoich granic przed Hamasem”.
Do dziesiątek tysięcy protestujących Palestyńczyków popołudniu dołączyła mała grupka ortodoksyjnych żydów, którzy trzymali w rękach transparenty z napisem:
Prawdziwi żydzi nigdy nie uznali państwa Izrael
oraz:
Żydzi na całym świecie potępiają brutalność Izraelczyków
Swoją decyzję o uznaniu przez USA Jerozolimy za stolicę państwa żydowskiego prezydent USA Donald Trump ogłosił 6 grudnia 2017 roku. Wkrótce potem Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych przyjęło uchwałę domagającą się anulowania tej decyzji, a skupiająca 57 państw Organizacja Współpracy Islamskiej oświadczyła, że uznanie przez USA Jerozolimy za stolicę Izraela oznacza „jawną agresję”. Społeczność międzynarodowa nie uznaje Jerozolimy za stolicę Izraela.
Ryb, welt.de, cnn.com, jpost.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/394236-izrael-co-najmniej-41-zabitych-palestynczykow-w-starciach-z-armia-ktore-wybuchly-po-przeniesieniu-ambasady-usa-do-jerozolimy-wideo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.