Warren Buffett, znany jako wyrocznia z Omaha, to również ikona sukcesu w USA, legendarny inwestor i jeden z trójki najbogatszych ludzi na świecie. Jego wehikuł inwestycyjny Berkshire Hathaway Inc. nabył w pierwszym kwartale tego roku dodatkowe 70 milionów akcji firmy Apple (producenta między innymi telefonów Iphone) i posiada ogółem 170 milionów akcji tej firmy, warte ponad 31 miliardów USD. Przy czym po informacji o inwestycji Buffetta kapitalizacja Apple (wartość wszystkich akcji) wzrosła do rekordowej kwoty ponad 900 miliardów USD. Ta inwestycja, która już odbiła się szerokim echem na światowych rynkach, okaże się z pewnością jednym z przewodnich tematów debaty na walnym zgromadzeniu Berkshire Hathaway Inc., które odbywa się właśnie w ten weekend w Omaha, Nebraska, USA.

Czy Buffett podjął nadmierne ryzyko inwestując w Apple, bowiem firma ta, składająca 80 proc. swych produktów w Państwie Środka, może okazać się zakładnikiem trwających negocjacji handlowych między USA a Chinami? A może Warren Buffett wie coś więcej niż przeciętny Smith na temat stanu stosunków między dwoma najpotężniejszymi krajami na świecie?

W piątek w Pekinie skończyła się pierwsza tura negocjacji handlowych między USA i Chinami. Amerykańska delegacja, która wróciła właśnie do Waszyngtonu, zda dziś relację prezydentowi Trumpowi rekomendując dalsze kroki. Podstawowe pytanie to czy z dniem 22 maja wejdą w życie amerykańskie taryfy celne na towary importowane z Chin o wartości 150 miliarda USD zapowiedziane przed kilku tygodniami? Jeśli tak się stanie to wartość Apple z dnia na dzień bardzo spadnie, a Warren Buffett straci swój autorytet jako wyrocznia z Omaha.

Jerzy Bielewicz