Wszystkie siły zmobilizowano w czasie Drogi Krzyżowej w Koloseum, by w sposób maksymalny zwiększyć bezpieczeństwo. Tak samo, jeżeli chodzi o plac i Bazylikę św. Piotra. Jest o wiele więcej wojska i policji, które strzegą porządku
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl ks. prałat Mieczysław Niepsuj, dyrektor Domu Polskiego Jana Pawła II w Rzymie, postulator w procesie beatyfikacyjnym Hanny Chrzanowskiej.
Polityce.pl: Jaki jest stan wiary, jeżeli chodzi o Wieczne Miasto? Czy można mówić, iż mamy dziś coraz bardziej do czynienia z postępującą sekularyzacją?
Ks. prałat Mieczysław Niepsuj: Rzym wydaje się, że tętni życiem religijnym, bo jest dużo pielgrzymów z całego świata. Myślę jednak, że tak jak i w innych miastach, na pewno ten proces sekularyzacji postępuje. Jeśli ma się kontakt z rodzinami włoskimi, to zauważyć można, że kobiety są bardziej religijne, a mężczyźni mniej praktykujący.
Na ulicach Rzymu widać coraz więcej muzułmanów, czy to Księdza nie niepokoi?
To wszystkich niepokoi, bo zmienia się przecież oblicze zarówno miasta, jak i społeczeństwa. To, co się dzieje we Francji, czy w Niemczech, tak samo dotyka i Włochów. Może w mniejszym stopniu, ale to zagrożenie jest widoczne. Bo przecież muzułmanie nie staną się chrześcijanami, bo mają w genach zapisane, żeby walczyć z chrześcijaństwem.
Na to nakładają się groźby ISIS. We Włoszech znowu jest podniesiony poziom bezpieczeństwa w okresie wielkanocnym?
Tak. Teraz w Rzymie schwytano przynajmniej dwóch z IS, którzy prawdopodobnie planowali ataki. W ostatnich dniach podobno skradziono nawet trzy tiry, których miano użyć. Dlatego wszystkie siły zmobilizowano w czasie Drogi Krzyżowej w Koloseum, by w sposób maksymalny zwiększyć bezpieczeństwo. Tak samo, jeżeli chodzi o plac i Bazylikę św. Piotra,. Jest o wiele więcej wojska i policji, które strzegą porządku.
Żyjemy w czasach trudnych dla wielu pod względem wiary. Jako przykład, szczególnie dla świeckich, jawi się tutaj jednak Hanna Chrzanowska, która ma zostać beatyfikowana 28 kwietnia. Co można o niej powiedzieć?
Była otwarta na wszystkich ludzi, niezależnie od tego, czy byli wierzący, czy niewierzący. Każdemu choremu, opuszczonemu, zaniedbanemu człowiekowi wychodziła z pomocą. Nie pytała, jakiej jest on maści, tylko widziała w nim drugiego Chrystusa, któremu trzeba pomóc, okazać miłość i dobroć. Wpisuje się ona w ten krąg ludzi miłosierdzia, jacy działali szczególnie w Krakowie, jak brat Albert.
Hanna Chrzanowska związana była ze św. Janem Pawłem II. Czy ten przykład ich przyjaźni jest ważny dla Włochów, którzy darzą kultem papieża Polaka?
Tak, na pewno nikt nie będzie się dziwił znając Ojca Świętego Jana Pawła II, jego otwartość na człowieka, że Hanna Chrzanowska znalazła właśnie w nim wielką pomoc. Bo wtedy, kiedy w latach 60. władze komunistyczne pozbawiły ją pracy pielęgniarskiej i pracy w szkole, wtedy znalazła w oparcie w Kościele i ks. Karolu Wojtyle. Ta przyjaźń, która się wtedy między nimi zawiązała, trwała do końca życia.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/388313-nasz-wywiad-ks-niepsuj-z-rzymu-schwytano-przynajmniej-dwoch-z-isis-ktorzy-prawdopodobnie-planowali-ataki