Rząd Japonii zgłosił gotowość do przeprowadzenia dwustronnego spotkania na szczycie z władzami Korei Płn. w czerwcu - po spotkaniu Kim Dzong Una z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Szczyt mógłby odbyć się na początku czerwca - spekuluje dziennik „Asahi”.
Gazeta podała również w swym czwartkowym wydaniu, że przywódca Korei Płn. poinformował już oficjalnie Komitet Centralny Partii Pracy Korei o przygotowaniach do możliwych spotkań dwustronnych z najwyższymi władzami pięciu państw, w tym - Japonii. Władze w Tokio oświadczyły zaś, że są gotowe pomóc w zorganizowaniu tych spotkań.
Gabinet premiera Shinzo Abe sygnalizował jeszcze w połowie marca gotowość przeprowadzenia rozmów z kierownictwem KRLD. Jednym z tematów miał być los zaginionych w KRLD obywateli japońskich – pisze dziennik.
Jeśliby doszło do rozmów władz KRLD z władzami USA, Korei Płd., Rosji i Chin, władze Japonii zgodnie ze swą deklaracją mogłyby się podjąć roli gospodarza
— dodaje japoński dziennik.
Gotowość goszczenia rozmów została zasygnalizowana Pjongjangowi za pośrednictwem Związku Koreańczyków w Japonii, który nieoficjalnie pełni rolę przedstawicielstwa KRLD w Kraju Kwitnącej Wiśni - twierdzi „Asahi”.
Jeśliby chodzi o porządek spotkań, w pierwszej kolejności Kim Dzong Un spotkałby się z władzami Korei Płd., następnie - z prezydentem USA, potem zaś z władzami Chin i Japonii, a na końcu - Rosji.
Władze północnokoreańskie liczą, że otrzymają od Tokio pomoc w wys. od 20 do 50 mld dolarów USA w zamian za wyrzeczenie się ambicji nuklearnych - zaznacza „Asahi”.
Dostępne materiały nie wskazują, by w rozmowach miałby być poruszone inne tematy dot. poprawy relacji na linii Japonia-KRLD niż te uzgodnione w dwustronnym memorandum z 2002 r. - zauważa dziennik.
Z całą pewnością stroną japońska zażąda wyjaśnień nt. zaginionych Japończyków
– podkreśla.
Premier Japonii Shinzo Abe wyraził w środę obawę, że na planowanym szczycie USA-Korea Północna nie zostaną poruszone kwestie niepokojące Japonię, m.in. wystrzeliwanie przez Pjongjang pocisków balistycznych krótkiego i średniego zasięgu.
Przemawiając w parlamencie, szef japońskiego rządu ocenił, że prezydent USA Donald Trump w rozmowach z północnokoreańskim przywódcą Kim Dzong Unem skupi się prawdopodobnie na kwestii międzykontynentalnych pocisków balistycznych zagrażających Ameryce, a nie tych, których obawia się Japonia.
Abe poinformował, że chce przypomnieć Trumpowi o obawach Japonii w kwietniu, podczas podróży do USA. Spotkanie Abego z Trumpem zaplanowano na 18 kwietnia w rezydencji prezydenta Trumpa w Mar-a-Lago na Florydzie.
Jeśli chodzi o spotkanie Trumpa z przywódcą KRLD, nie została ona jeszcze wyznaczona. Nie wiadomo też, gdzie miałoby się odbyć takie spotkanie.
Delegacje wysokiego szczebla z Korei Północnej i Korei Południowej rozpoczęły w czwartek rano rozmowy we wsi Panmundżom na linii demarkacyjnej pomiędzy oboma państwami. Dotyczą one przygotowań do szczytu koreańskiego, który ma się odbyć pod koniec kwietnia.
Delegacje są złożone każda z trzech przedstawicieli. Rozmowy odbywają się w Pawilonie Zjednoczenia położonym po stronie północnokoreańskiej strefy zdemilitaryzowanej.
Stojący na czele delegacji południowokoreańskiej minister ds. zjednoczenia Czo Mjung-hien powiedział dziennikarzom tuż przed rozpoczęciem spotkania, że najważniejszym zadaniem rozmów jest ustalenie daty szczytu przywódców obu państw. Będzie to trzecie w historii spotkanie na tak wysokim szczeblu - dodał.
Delegacji północnokoreańskiej przewodzi Ri Son Gwon, szef komitetu ds. zjednoczenia KRLD.
Agencja AFP zaznacza, że nie mniejsze znaczenie niż rozmowy w Panmudżonie ma czwartkowa wizyta szefa chińskiej dyplomacji Yanga Jiechi, który ma szerokie wpływy jako członek 25-osobowego Biura Politycznego Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin (KPCh). Poinformuje on prezydenta Korei Płd. Mun Dze Ina o rezultatach środowej wizyty przywódcy KRLD Kim Dzong Una w Pekinie. Była to pierwsza podróż zagraniczna Kima od przejęcia władzy w państwie w 2011 r.
Szczyt koreański ma się odbyć pod koniec kwietnia. Będzie pierwszym z serii pięciu spotkań – w pierwszej kolejności Kim Dzong Un spotka się z władzami Korei Płd., następnie - z prezydentem USA, potem zaś z władzami Chin i Japonii, a na końcu - Rosji.
ak/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/388006-rozmowa-kim-dzong-un-trump-otworzy-droge-do-szczytu-z-korea-polnocna-tokio-gotowe-podjac-sie-roli-gospodarza
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.