Jan Żyliński chce walczyć w Wielkiej Brytanii o prawa Polaków i innych mniejszości narodowych. W tym celu założył partię Polska Duma (Polish Pride), która chce wystartować w majowych wyborach lokalnych. Żyliński wraz ze swoimi zwolennikami demonstrował wczoraj przed siedzibą brytyjskiego parlamentu. Żyliński uważa, że wszyscy obywatele UE przebywający legalnie w Wielkiej Brytanii powinni otrzymać brytyjskie obywatelstwo, a „eurofobia” powinna być uznana za przestępstwo. Stwierdził też, że Nigel Farage i jego partia UKIP (Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa) powinni się wstydzić podziałów, jakie wywołali oraz że wszyscy cudzoziemcy mieszkający w Wielkiej Brytanii powinni się czuć bezpiecznie i nie powinni obawiać się wyrzucenia z kraju jako następstwa Brexitu.

Polacy są najbliższymi sojusznikami Wielkiej Brytanii. Bitwa o Anglię była przegrana do czasu przybycia polskich pilotów. Jednak w Wielkiej Brytanii nie mamy praktycznie żadnej reprezentacji politycznej – powiedział wczoraj Żyliński. Zamierza ten stan zmienić dzięki partii Polska Duma, która – jak zapowiedział jej lider – wystawi w maju w Londynie 100 kandydatów. Zwłaszcza w tych okręgach, gdzie kandydaci mogą uzyskać mandaty zdobywając niewiele ponad 2 tys. głosów.

Wierzę, że możemy to osiągnąć, odwołując się nie tylko do Polaków, ale uzyskując szerokie poparcie wszystkich wyborców, którzy popierają nasze wezwanie do szacunku dla wszystkich mniejszości

– stwierdził Żyliński.

Książę Jan Żyliński, najbogatszy Polak w Wielkiej Brytanii, deweloper, który w 2016 roku bezskutecznie ubiegał się o fotel burmistrza Londynu, trafił na pierwsze strony gazet rok wcześniej, kiedy wyzwał eurosceptyka Nigela Farage’a na pojedynek na szable z powodu jego poglądów na temat imigrantów. Do pojedynku nie doszło, bowiem Farage odmówił stawienia się w Hyde Parku, gdzie miał się on odbyć.