Prezydent USA Donald Trump bronił w środę na Twitterze swej decyzji, by pogratulować Władimirowi Putinowi zwycięstwa w wyborach; dobre relacje z Rosją „to rzecz dobra, a nie zła” napisał; skrytykował też swych poprzedników za brak dobrych stosunków z Moskwą.
W serii tweetów Trump krytykował poprzednie administracje za to, że nie zdołały zbudować dobrych relacji z Rosją, stwierdził też, że prezydent George W. Bush miał „za mało sprytu”, by dogadać się z Moskwą.
Trump był w ostatnich dniach krytykowany przez wielu ekspertów i polityków - nawet z jego własnej partii - za złożenie Putinowi gratulacji.
Doradcy prezydenta poinstruowali go pisemnie, by nie gratulował mu zwycięstwa w wyborach i poruszył sprawę byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala; próbę otrucia go w Wielkiej Brytanii bojowym środkiem chemicznym przypisuje się powszechnie Kremlowi.
Trump pogratulował jednak rosyjskiemu przywódcy, a nawet omówił z nim możliwe spotkanie. Jego doradcy przyznali też, że nie wspomniał w rozmowie o ingerencji Rosji w amerykańskie wybory w 2016 roku.
W swych środowych tweetach Trump napisał, że krytykowanie go za złożenie gratulacji Putinowi to sprawka „Fake News Media”; nazwał media szalonymi i dodał, że „dogadywanie się z Rosją (i innymi) to dobra rzecz, a nie zła rzecz”.
Oni mogą pomóc rozwiązać problemy z Koreą Północną, Syrią, Ukrainą, IS, Iranem i nawet nadchodzącym wyścigiem zbrojeń
— napisał.
Uznał też, że prezydent Barack Obama i sekretarz stanu Hillary Clinton próbowali mieć lepsze relacje z Moskwą, ale „nie mieli energii albo chemii”.
Pokój przez siłę!
— napisał na zakończenie dużymi litrami.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/387050-trump-broni-swojej-decyzji-o-gratulacjach-dla-putina-dobre-relacje-z-rosja-to-rzecz-dobra-a-nie-zla