Obserwatorzy rosyjskich wyborów nie mogą narzekać na nudę. Oprócz happeningów i oryginalnego kolorytu, z pewnością kojarzą się one z licznymi nieprawidłowościami i najzwyklejszymi fałszerstwami. Internet zalewa cała masa ciekawych zdjęć, filmów i komentarzy.
Ze względu na obowiązywanie w Rosji aż dziewięciu stref czasowych głosowanie w wyborach trwa niemal dobę. W najdalej wysuniętych na wschód regionach - m.in. na Kamczatce, Czukotce i Sachalinie, w Jakucji i obwodzie magadańskim - gdzie głosowanie zaczęło się najwcześniej, tj. w sobotę wieczór czasu polskiego, lokale wyborcze zostały już zamknięte i rozpoczęło się liczenie głosów. Głosowanie w wyborach najpóźniej zakończy się w graniczącym z Polską obwodzie kaliningradzkim, gdzie potrwa do godz. 19 czasu polskiego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rosjanie wybierają prezydenta. Sondaże nie przynoszą niespodzianki, zwycięzcą może zostać jedynie Władimir Putin
I jedno z pewnością można stwierdzić. Rosyjska fantazja nie ma granic!
Ale oprócz happeningów i oryginalnego kolorytu rosyjskie wybory z pewnością kojarzą się z licznymi nieprawidłowościami i najzwyklejszymi fałszerstwami. Obserwatorzy odnotowują oszustwa i manipulacje, w tym wielokrotne głosowanie przez te same osoby. Centralna Komisja Wyborcza podała, że odpierała cyberataki prowadzone z 15 państw.
Cieniem na wyborach szefa państwa kładą się dowody mniejszych i większych manipulacji
— pisze dpa w korespondencji z Moskwy.
Obserwatorzy wyborów związani z Aleksiejem Nawalnym - walczącym z korupcją przywódcą opozycji, któremu nie pozwolono na start w głosowaniu - podali, że uniemożliwiono im dostęp do wielu lokali wyborczych.
Z kolei szefowa CKW Ełła Pamfiłowa przekazała, że sieć komputerowa Komisji musiała odpierać ataki hakerskie z 15 krajów. Serwery zostały zalane prośbami o dostęp (tzw. atak DDoS), co miało doprowadzić do awarii systemu - powiedziała.
Obserwatorzy wyborów odnotowali, że dochodziło do przypadków głosowania przez te same osoby w różnych lokalach wyborczych. Według informacji przekazanych przez Pamfiłową ok. 6 mln wyborców złożyło wniosek o pozwolenie na głosowanie w miejscu innym niż miejsce zamieszkania. Pojawiły się sygnały, że nie zawsze udawało się jednoznacznie przypisać każdą z takich osób do tylko jednego nowego lokalu wyborczego - pisze dpa.
Głos w wyborach oddał również, w mieście Odincowo w obwodzie moskiewskim, patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl.
Rosja wybiera dziś swojego prezydenta, swoją przyszłość. Mam nadzieję, że wybór dokonany przez Rosjan pomoże nam się rozwijać, wzmocnić wewnętrzną jedność w społeczeństwie i naszą suwerenność
— powiedział.
Z uwagi na oczekiwane zwycięstwo w wyborach urzędującego prezydenta Władimira Putina eksperci postrzegają frekwencję jako ważny wskaźnik nastrojów społecznych. W poprzednich wyborach prezydenckich w 2012 roku frekwencja wyniosła według oficjalnych danych 65,3 proc., a Putin zwyciężył wynikiem na poziomie 64,4 proc. oddanych głosów. W tym roku CKW podała, że frekwencja wyborcza według stanu z godz. 10 czasu moskiewskiego (godz. 8 w Polsce) wyniosła 16,55 proc., czyli 2,5 razy więcej niż w 2012 roku; według stanu z godz. 14 czasu moskiewskiego (12 w Polsce) było to 34,72 proc.
Wybory prezydenta Rosji po raz pierwszy odbywają się także na Krymie, bezprawnie anektowanym przez Rosję w 2014 roku. Unia Europejska zapowiedziała, że nie uzna wyników głosowania na częściach terytorium Ukrainy zajętych przez Rosję z pogwałceniem prawa międzynarodowego.
Wybory prezydenckie w Rosji obserwuje w niedzielę1513 obserwatorów międzynarodowych ze 115 krajów, pracują oni niemal we wszystkich regionach Federacji Rosyjskiej - poinformował przedstawiciel Centralnej Komisji Wyborczej Nikołaj Lewiczew.
Wyjaśnił on, że wcześniej akredytację przyznano 1523 osobom, jednak ostatecznie liczba obserwatorów międzynarodowych okazała się nieco niższa.
Jak powiedział przedstawiciel CKW, w misji Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR), która obserwuje wybory z ramienia OBWE, 75 osób to obserwatorzy z Niemiec, a 51 to Amerykanie. Na kolejnych miejscach pod względem liczby obserwatorów są w 500-osobowej misji obywatele Kazachstanu i Polski.
Wcześniej informowano, że prócz misji OBWE/ODIHR na wybory przyjedzie do Rosji 111 obserwatorów ze Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE. Niższa izba parlamentu Rosji, Duma Państwowa, zaprosiła ze swej strony na wybory 243 obserwatorów, wśród których są deputowani Parlamentu Europejskiego i parlamentarzyści różnych państw. Około 300 obserwatorów, w tym długoterminowych, to misja Wspólnoty Niepodległych Państw, skupiającej kraje poradzieckie.
Od 2000 roku, tj. od objęcia władzy w Rosji przez Putina, żadne wybory w tym kraju nie zostały uznane przez obserwatorów z Zachodu za wolne i demokratyczne.
ak/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/386483-happeningi-oryginalne-stroje-i-liczne-manipulacje-rosyjskie-wybory-okiem-internautow-zobacz-zdjecia-i-wideo