Zdaniem amerykańskich komentatorów zwolnienie Rexa Tillersona ze stanowiska sekretarza stanu jest zapowiedzią dalszych zmian w Białym Domu. Los Tillersona - zapowiadają eksperci - mogą wkrótce podzielić inni członkowie gabinetu prezydenta Donalda Trumpa.
Prezydent Donald Trump, który w ub. roku nazwał swój gabinet „najlepszym w historii”, po zwolnieniu we wtorek Rexa Tillersona ze stanowiska sekretarza stanu, nie wykluczył dalszych „czystek” w swoim gabinecie wyznając w wpisie na Twitterze we wtorek, że „zbliżam się do punktu, gdzie będę miał gabinet i inne rzeczy, których chcę”.
W środę na stanowisko dyrektora Rady Doradców Ekonomicznych prezydenta został mianowany komentator gospodarczy m.in. telewizji CNBC Lawrence „Larry” Kudlow.
Kudlow, autor programu „The Kudlow Report” zastąpił Gary’ego Cohna, w przeszłości prezesa banku inwestycyjnego Goldman Sachs, który w ubiegłym tygodniu zrezygnował z funkcji dyrektora Rady Doradców Gospodarczych Białego Domu z powodu wprowadzenia przez prezydenta Trumpa odwetowych ceł na stal i aluminium.
Amerykańskie media, jako kolejnego kandydata do zwolnienia wymieniają już od szeregu miesięcy Jeffa Sessionsa, ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Prezydent publicznie nazwał Jeffa Sessionsa „niewdzięcznym”, ponieważ - będąc ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym - w ub. roku odsunął się od śledztwa w sprawie podejrzeń o kontakty sztabu wyborczego Donalda Trumpa z przedstawicielami Kremla prowadzonego przez podległe mu FBI.
Kolejną ofiarą restrukturyzacji gabinetu Trumpa - poinformował dziennik The New York Times w środę - może być szef resortu ds. weteranów (Departament of Veteran Affairs) David Sulmin, który ostatnio był często oskarżany o trwonienie pieniędzy podatników na luksusowe wakacje i wytworny wystrój swojego gabinetu.
Tak jak Shulkin, z powodu szastania pieniędzmi podatnika, w tarapatach znajdują się dr Ben Carson - szef resortu gospodarki mieszkaniowej i urbanistyki (Departament of Housing and Urban Development), Ryan Zinke - szef resortu zarządzającego zasobami naturalnymi i terenami federalnymi (Departament of Interior) oraz Scott Pruitt - dyrektor Agencji Ochrony Środowiska (Enviromental Protection Administration).
Dr. Ben Carson zamówił na potrzeby kierowanego przez siebie resortu zestaw stołowy za 31 tys. USD, jednak kiedy zamówienie wyszło na jaw, zrezygnował z tego zakupu.
Ryan Zinke wydał na drzwi do swojego gabinetu 139 tys. USD, a Scott Pruitt jest krytykowany za to, że podczas samolotowych podróży służbowych korzysta tylko z pierwszej klasy i zatrzymuje się w najdroższych hotelach.
Zdaniem stołecznego „The Washington Post”, zagrożeni na swoich stanowiskach - ale z całkiem innych powodów - są nawet szef kancelarii prezydenta John Kelly oraz doradca ds. bezpieczeństwa narodowego gen. H.R. McMaster.
Zdaniem mediów John Kelly popadł w niełaskę z powodu sporu z córką prezydenta Ivanką i jej mężem Jaredem Kushnerem, który jest bliskim doradcą Donalda Trumpa.
Z kolei gen. H.R. McMaster znalazł się na „czarnej liście” prezydenta, ponieważ kilka razy publicznie zajął odmienne od prezydenta stanowisko.
Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)
wwr
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/385998-zwolnienie-tillersona-wrozy-dalsze-zmiany-w-bialym-domu-media-w-usa-zapowiadaja-kolejne-dymisje-w-otoczeniu-trumpa