To, co my nazywamy poprawnością polityczną, w Rosji po prostu nie istnieje. Istnieje natomiast problem – jak dość generalnie pasywnych obecnie i zniechęconych Rosjan skłonić do tego, żeby już za kilka tygodni wybrali Władimira Putina odpowiednio robiącą wrażenie większością, przy odpowiednio robiącej wrażenie frekwencji.
Władze próbują osiągnąć ten efekt w różny sposób, między innymi przez wpuszczanie do sieci anonimowych (w sensie: oficjalnie nie będących jej dziełem) filmików. A furorę w Rosji budzi obecnie ten (znającym rosyjski sugeruję, żeby obejrzeli przed przeczytaniem poniższych wyjaśnień – tak będzie śmieszniej):
52-letni Rosjanin kładzie się spać, i zapowiada że – wbrew namowom żony – jutro nie pójdzie na wybory, bo po co, wszystko i tak jest przesądzone i wybory nic nie zmienią. Ale budzi go dzwonek do drzwi. Za nimi – patrol wojskowy, w skład którego wchodzi Murzyn. Okazuje się, że przynieśli mu… powołanie do wojska. Bo nowy prezydent (jasne, że to nie Putin) właśnie podniósł granicę wieku poborowego do 60 lat…
Bohater zamyka patrolowi drzwi przed nosem. I w tym momencie podchodzi do niego synek, w mundurze trochę podobnym do radzieckiego pioniera.
— Tato, daj cztery miliony, potrzebne mi na ochronę w szkole…
Bohater wchodzi do kuchni, gdzie siedzi młody… ewidentny homoseksualista. Tzw.gej przegięty, czyli maksymalnie podkreślający cechy pewnego (tego zniewieściałego) rodzaju tej preferencji seksualnej. Je banana, w sposób jego zdaniem pełen erotyzmu.
— A to kto?
— A to gej na pieredierżkie (na czasowym przechowaniu). Nowe prawo każe heteroseksualnym rodzinom przyjąć pod swój dach geja, który stracił partnera i jest bezdomny. A jeśli w ciągu tygodnia nowego partnera nie znajdzie, to pan domu musi go gejowi zastąpić…
Bohater budzi się z tego koszmarnego snu. W każdym razie tak mu się wydaje. Obok żony - w każdym razie tak mu się wydaje. Odwija kołdrę, a zamiast żony – śpi z nim gej.
Budzi się po raz drugi. Niepewnie i ze strachem odwija kołdrę. Na szczęście, tym razem wybudził się naprawdę. Obok naprawdę leży żona…
Idzie na wybory.
Ten moim zdaniem prześmieszny, bardzo dobrze (z zawodowymi aktorami!) zrealizowany klip dobrze pokazuje, czego Rosjanie, czy przynajmniej ci pokolenia starszego i średniego, się boją. A boją się powrotu do, jak to mówią, „strasznych lat 90”. Do których, z ich inflacją i królującą przestępczością i wojnami typu czeczeńskiej, aluzją jest syn z żądaniem czterech milionów na ochronę w szkole, czyli albo na haracz dla gangsterów, albo na ochroniarza, broniącego go przez chuliganami, oraz próba zabrania bohatera do wojska.
No i – przede wszystkim, boją się obyczajowych rewolucji, z którymi władza chce (co nie jest zadaniem trudnym) skojarzyć liberalną opozycję.
I ta zbitka działa.
-
Doskonała lektura na weekend! Tygodnik „Sieci”. A w nim jak zawsze ważne i aktualne tematy, ciekawe teksty i znakomite fotografie.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl. i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/382804-gej-na-przechowaniu-czyli-czego-boja-sie-rosjanie-i-dlaczego-wybiora-putina