Polacy po prostu nie mogą przestać obrażać Żydów. W ubiegłym miesiącu polscy ustawodawcy przyjęli ustawę, która dąży do wybielenia udziału Polaków w wymordowaniu przez nazistów ponad trzech milionów polskich Żydów podczas II wojny światowej. (…) Teraz robią to znowu

— tak rozpoczyna się tekst „Polska etyka”, opublikowany na stronie izraelskiego dziennika portalu „Jerusalem Post”.

CZYTAJ TAKŻE: „Jerusalem Post”: Rozpoczęła się otwarta wojna Izraela z Iranem. Ostre oświadczenie Netanjahu… [WIDEO]

W tekście podkreślono, że polski parlament przygotowuje ustawę, która ma doprowadzić do ograniczenia eksportu koszernego mięsa i która mogłaby ograniczyć ubój rytualny.

Bardzo obraźliwe i skandaliczne słowa pod adresem Polaków, nawiązujące także do tematu uboju rytualnego, pojawiają się dalej. Jasno pokazują, że nie wystarczy, aby ustawa o IPN penalizowała wyłącznie kłamliwe sformułowania takie jak „polskie obozy zagłady”.

Jak Polska, naród, który był stroną w masakrze największej społeczności żydowskiej w Europie i który stara się zablokować debatę o ich roli w tej zbrodni, ma czelność powoływać się na wrażliwość moralną jako uzasadnienie polityki poważnie ograniczającej wolności religijne niewielkiej obecnie społeczności żydowskiej?

— można przeczytać w „Jerusalem Post”.

Wygląda na to, że nieco ponad siedem dekad po zakończeniu II wojny światowej niewiele się nauczono. I nie ma w tym nic dziwnego, skoro Polska stara się uchwalać ustawy, które ograniczają, zamiast zachęcać do debaty na temat prowadzonego przez Niemców ludobójstwa europejskich Żydów. Dziś Polska, która była miejscem Auschwitz-Birkenau, Bełżca, Chełmna, Majdanka, Sobiboru i Treblinki - sześciu najbardziej niesławnych hitlerowskich obozów koncentracyjnych Holocaustu - powinna być ostatnim miejscem, w którym Żydzi czują się mniej niż mile widziani

— konkluduje autor tekstu.

Artykuł „Jerusalem Post” jest bardzo obraźliwy i niesprawiedliwy wobec Polski. Pokazuje, jak ważna jest walka o prawdę historyczną.

as/jpost.com