„Schengen jeszcze daje oznaki życia, ale jego serce może przestać bić” - stwierdził premier Węgier Viktor Orban w wywiadzie z „Welt am Sonntag”. Winna jest jego zdaniem Bruksela.
Schengen niedomaga
—powiedział węgierski premier i dodał, że wprawdzie „jeszcze daje oznaki życia, ale pilnie potrzebna jest kroplówka”.
W przeciwnym razie serce Schengen przestanie bić
—zaznaczył. Szef węgierskiego rządu skrytykował Włochy i Grecję, ale zarzucił przede wszystkim Unii Europejskiej, że „w niedostatecznym stopniu zabiega o ochronę swojej południowej granicy”.
Grecja i Wochy robią wiele, ale nie dotrzymują obowiązujących zasad Schengen. Winę za to ponosi Bruksela
—stwierdził Orban. Jego zdaniem „to zadanie UE chronić granice zewnętrzne tam, gdzie państwa same nie są w stanie”.
Kiedy przypomniałem o tej zasadzie na posiedzeniu Rady, kolega po fachu prawie wypędził mnie z sali. UE brakuje przywództwa w tej kwestii
—stwierdził Orban.
Jeśli nie jest się w stanie chronić granic zewnętrznych, to trzeba zamknąć granice wewnętrzne. Teraz nawet Niemcy znów kontrolują swoje granice, tak daleko zaszły sprawy
—skonstatował. Czy Węgry będą uczestniczyć w nowym unijnym systemie podziału uchodźców?.
Pod pewnymi warunkami. Nie pozwolimy, by Bruksela dyktowała nam, kogo mamy przyjąć do naszego kraju. Tylko Węgry mogą zdecydować, komu wolno przebywać na węgierskiej ziemi. Po uwzględnieniu tego chętnie weźmiemy udział w systemie podziału uchodźców
— odpowiedział Orban.
Ryb, welt.de, dw.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/376605-wegry-jednak-wezma-udzial-w-unijnym-systemie-podzialu-uchodzcow-orban-pod-pewnymi-warunkami