Za kilkadziesiąt minut rozpoczyna się spotkanie (kolacja) premiera Mateusza Morawieckiego z szefem Komisji Europejskiej Jean Claud’em Junckerem. Głównym tematem będzie obrona polskich reform, ostro krytykowanych przez totalną opozycję w kraju i jej sprzymierzeńców za granicą. Wskutek tego zmasowanego ataku Komisja Europejska zdecydowała w grudniu o rozpoczęciu procedury sprawdzenia, czy w Polsce nie dochodzi do naruszenia praworządności. Choć wskutek zapowiedzianego sprzeciwu Węgier nie ma szans na skuteczny finał tej wymagającej jednomyślności procedury, polskie władze uznają ją za nieuzasadnioną, stronniczą, motywowaną politycznie.
Jak ustalił portal wPolityce.pl, strona polska traktuje to spotkanie bardzo poważnie i liczy na podobne podejście.
Premier Morawiecki solidnie się do tej rozmowy przygotował. Dysponuje analizami wskazującymi iż w żadnym miejscu polskie reformy wymiaru sprawiedliwości nie naruszają unijnych traktatów, które tę sferę pozostawiają do uregulowania państwom narodowym. Co więcej, przyjęte w naszym kraju rozwiązania organizacyjne w wymiarze sprawiedliwości są spotykane w wielu państwach wspólnoty. Szef rządu będzie chciał to precyzyjnie, choć spokojnie, wyjaśnić. Inaczej mówiąc: porozmawiajmy o faktach, odetnijmy stare emocje
— mówi nam osoba znająca kulisy polskich przygotowań.
Według naszego źródła premier Morawiecki wskaże też jak bardzo reformy sądownictwa są przez Polaków oczekiwane, jak często dochodziło w przeszłości do różnych patologii i jak nieprawdziwy jest medialny, lukrowany obraz doskonale działającego dotychczas systemu.
Już w niedawnym artykule w „Washingtorn Examiner” premier wskazywał jak wielu sędziów na najwyższych stanowiskach ma dyskwalifikujące w państwie demokratycznym związki z komunistycznym totalitarnym systemem. Także tę wiedzę będzie chciał przekazać Junckerowi
— mówi nasz rozmówca.
Ale artykuł 7. traktatów unijnych ma być tylko jednym z tematów. Wedle naszych źródeł premier poruszy też sprawy przyszłej unijnej perspektywy budżetowej (po roku 2020), która wkrótce będzie negocjowana. Polski premier będzie też poruszał sprawę Brexitu – tu polska polityka jest stała i skupia się na próbie ograniczenia negatywnych skutków wyjścia Wielkiej Brytanii ze wspólnoty. Będzie też rozmowa o tym jak najskuteczniej pomagać uchodźcom z terenów wojennych. Warto przypomnieć, że w rządzie powołano specjalnego ministra zajmującego się tymi sprawami, została nim Beata Kempa.
Generalnie chcemy pokazać, że jesteśmy zaangażowanym członkiem UE, pragnącym jej rozwoju i stabilności
— słyszymy.
Atutem premiera są też sprawne poruszanie się po międzynarodowych salonach oraz silna pozycja wewnątrz kraju. Rozmowa z szefem Komisji będzie pierwszym spotkaniem szefa rządu po południowej, zaskakująco głębokiej rekonstrukcji rządu. Dostrzegli to także europejscy komentatorzy, którzy odnotowali iż w Warszawie doszło do nowego otwarcia. Nie zmienia to oczywiście istoty polskich zmian, ale daje szanse na lepszą niż dotychczas, oderwaną od dawnych emocji, rozmowę i komunikację. Co ciekawe, także ostatnie prasowe wypowiedzi Junckera sygnalizują możliwość lepszego zrozumienia polskich racji. I choć unijni urzędnicy studzą emocje, jest szansa na wprowadzenie dialogu w bardziej merytoryczne tory.
MK/Bruksela
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/375715-korespondencja-z-brukseli-znamy-strategie-premiera-morawieckiego-przed-spotkaniem-z-szefem-ke-junckerem-pogadajmy-o-faktach-odetnijmy-emocje