Spór w Unii Europejskiej o to, czy każdy kraj musi stać się państwem imigracyjnym, czy też państwa członkowskie mają swą suwerenność i mogą odmówić takiej przyszłości, dotyczy wolności
— oświadczył premier Węgier Viktor Orban w czwartek wieczorem w Echo TV.
Orban pokazał podczas programu dokument, który - jak powiedział - jest sześciopunktowym planem amerykańskiego finansisty George’a Sorosa i w którym występuje postulat stworzenia Europy o mieszanej ludności. Według niego rząd Węgier musi zatem wystąpić przeciw rzeczywistemu planowi, oznaczającemu realne zagrożenie.
My to szanujemy, jeśli chcecie dla siebie takiej przyszłości, państwa o mieszanej ludności. To wasza sprawa
— zwrócił się do swoich oponentów.
Ale prosimy o jedno: wy też respektujcie fakt, że my chcemy innej przyszłości dla siebie i swoich dzieci.
Zaznaczył, że to, czy Węgrom wolno wybrać taką przyszłość, jest kwestią suwerenności i wolności.
Obecnie wydaje się, że tego prawa do wolności odmawiają Węgrom ci, którzy „chcą na nas wymóc” przepisy, za pomocą jakich można by przysyłać na Węgry imigrantów, „choć tego nie chcemy”
— dodał Orban.
Odnosząc się do faktu, że Komisja Europejska skierowała do Trybunału Sprawiedliwości UE trzy sprawy przeciwko Węgrom, Orban zaznaczył, że jego kraj musi zadbać o to, by w przekonujący sposób przedstawić swoje argumenty.
Potem Trybunał podejmie decyzję, którą przyjmiemy do wiadomości
— oznajmił.
KE powiadomiła w czwartek o skierowaniu do Trybunału Sprawiedliwości UE trzech spraw przeciwko Węgrom: odnośnie węgierskich regulacji dotyczących szkolnictwa wyższego, finansowania organizacji pozarządowych oraz niewykonania decyzji o relokacji uchodźców.
Orban ocenił, że wszystkie te sprawy prowadzą do Sorosa, u którego wszystko sprowadza się do kwestii imigracji. Jak dodał, Uniwersytet Środkowoeuropejski (którego dotyka ustawa o szkolnictwie wyższym - PAP) jest uczelnią Sorosa, on finansuje organizacje pozarządowe i wydaje im polecenia, a także cała imigracja jest częścią jego planu.
Szef węgierskiego rządu podkreślił, że Węgry muszą się uczyć na błędach Zachodu, bo mieszanie różnych kultur nie prowadzi do lepszego życia, tylko do społeczeństwa o dużo gorszej jakości - i dlatego należy temu zapobiec.
Według Orbana są ludzie, którzy wierzą w to, że ludzkość rozwija się w kierunku świata o mieszanej kulturowo ludności. Jest to jednak jego zdaniem ideologia i utopia, bo jeśli wymieszać ludzi pochodzących z bardzo różnych kultur, którzy w podstawowych sprawach myślą inaczej, to wynikiem nie będzie piękne życie, tylko paralelne społeczeństwa, importowane będą nienawiść i antysemityzm oraz nastąpi koniec przekonania o równości kobiety i mężczyzny oraz wolności wyznania.
Premier Węgier powiedział też, że chciałby, aby media na Węgrzech znajdowały się w węgierskich rękach przynajmniej w takim stopniu, jak media w Niemczech - w niemieckich, czy media w USA - w amerykańskich.
Według niego gdy lewica kupowała media, nikt nie widział w tym nic godnego potępienia, a gdy ich właścicielami zostają narodowi konserwatyści, to nagle - jak to ujął - „koniec z wolnością prasy”.
W listopadzie węgierski MSZ wezwał charge d’affaires ambasady USA Davida Kostelancika, który wyraził zaniepokojenie malejącą liczbą niezależnych mediów na Węgrzech i oznajmił, że choć w kraju działają niezależne media, to wydawcy „są poddawani presji i zastraszani”.
Orban zaznaczył, że nawet gdyby ktoś miał zamiar dławić opinie, byłoby to w wolnym społeczeństwie niemal nie do wykonania, bo wraz ze wzrostem znaczenia mediów społecznościowych, „wszyscy staliśmy się dziennikarzami”.
ems/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/370848-premier-wegier-przedstawil-na-konferencji-plan-sorosa-orban-jego-celem-jest-stworzenie-europy-o-mieszanej-ludnosci