We Francji nadal obowiązuje ustawa z 1905 r. o rozdziale Kościoła od państwa, która zakazuje państwu i samorządom finansowania kościołów i miejsc kultu. Jednak meczety są finansowane przez państwo.
W preambule wzmiankowanej przez pana ustawy napisane jest wyraźnie, że „Republika nie uznaje, ani nie finansuje żadnego kultu”. Jednak nawet jeśli prawo zabrania finansować miejsc kultu, to można jednak finansować centra kultury islamskiej. Powstaje więc przy meczecie sala konferencyjna albo biblioteka i wtedy władze samorządowe i publiczne mogą zgodnie z prawem przeznaczyć pieniądze na centrum kultury.
M. in. dzięki dofinansowaniu miejscowego samorządu w Strasburgu powstaje kolejny meczet.
Budowa ma kosztować ponad 30 milionów euro. Samorząd miejski nie przyznał jeszcze dofinansowania na jego budowę. Ma go jednak wesprzeć dotacją w wysokości 2,8 mln euro. Za taką sumę można przeprowadzić remont zabytkowej katolickiej katedry, z których wiele się sypie. Większość pieniędzy na meczet pochodzi od radykalnej tureckiej organizacji islamistycznej Millî Görüş, która w Niemczech kontroluje już ponad 500 meczetów. Organizacja jest związana z AKP, partią prezydenta Erdogana. Działa po obu stronach Renu, w Niemczech i w Alzacji. W regionie paryskim islamskie miejsca kultu sponsorują raczej kraje arabskie, najczęściej Arabia Saudyjska czy Katar, które rywalizują ze sobą w tej sprawie. Na otwarciu meczetu był mer Strasburga Roland Ries, prefekt Jean-Luc Marx, ambasadorzy Turcji i Arabii Saudyjskiej, turecki minister sprawiedliwości.
Powiedział pan, że nowy meczet w Strasburgu ma zostać wsparty przez samorząd dotacją w wysokości 2,8 milionow euro, czyli sumą za którą można wyremontować katolicką katedrą. Katolickie miejsca kultu we Francji są jednak sprzedawane prywatnym nabywcom albo burzone.
Katedry raczej nie są burzone, ale nowsze kościoły, powiedzmy XIX-wieczne, które nie są wpisane do rejestru zabytków, a jest ich we Francji masa, są sprzedawane. Czasem są też niestety burzone.
Kolejne meczety we Francji nie przeszkadzają Stowarzyszeniu Wolnomyślicieli tak jak krzyż na pomniku Jana Pawła II w Ploërmel.
Nie przeszkadzają. Rada Stanu, czyli francuski Trybunał Konstytucyjny, uznaje, że krzyż w przestrzeni publicznej jest sprzeczny z ustawą z 1905 r., ponieważ jest to symbol religijny. Natomiast w sprawie finansowania meczetów, nawet jeżeli jest to nielegalne, milczy. Władze samorządowe dają pieniądze na budowę islamskich świątyń. Przekazują działki pod budowę meczetów za symboliczne euro. Rektor Wielkiego Meczetu w Paryzu mowi, ze „ pierwszymi budowniczymi meczetow we Francji sa merowie”
Jak to tłumaczy Rada Stanu?
Uważa, że meczet służy zaspokajaniu przez samorząd potrzeb religijnych i duchowych mieszkańców lokalnej społeczności. To łamanie zasady laickości państwa. W praktyce zasada zawarta w ustawie z 1905 r. jest łamana jedynie na korzyść muzułmanów. Gdyby jakiś mer chciał zbudować w swoim mieście kościół katolicki albo oddał pod jego budowę działkę za symboliczne euro, prawdopodobnie jego decyzję zaskarży Stowarzyszenie Wolnomyślicieli czy inna organizacja antyklerykalna, a Rada Stanu poprze ich skargę.
Rozmawiał Tomasz Plaskota
-
Super oferta dla czytelników tygodnika „Sieci”! Zamów roczną prenumeratę naszego pisma a oszczędzisz nie tylko czas, ale i pieniądze! Tylko dla prenumeratorów ceny niższe niż w kiosku nawet o 40%! E-Prenumerata do 58% rabatu!
Więcej informacji o warunkach prenumeraty na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
We Francji nadal obowiązuje ustawa z 1905 r. o rozdziale Kościoła od państwa, która zakazuje państwu i samorządom finansowania kościołów i miejsc kultu. Jednak meczety są finansowane przez państwo.
W preambule wzmiankowanej przez pana ustawy napisane jest wyraźnie, że „Republika nie uznaje, ani nie finansuje żadnego kultu”. Jednak nawet jeśli prawo zabrania finansować miejsc kultu, to można jednak finansować centra kultury islamskiej. Powstaje więc przy meczecie sala konferencyjna albo biblioteka i wtedy władze samorządowe i publiczne mogą zgodnie z prawem przeznaczyć pieniądze na centrum kultury.
M. in. dzięki dofinansowaniu miejscowego samorządu w Strasburgu powstaje kolejny meczet.
Budowa ma kosztować ponad 30 milionów euro. Samorząd miejski nie przyznał jeszcze dofinansowania na jego budowę. Ma go jednak wesprzeć dotacją w wysokości 2,8 mln euro. Za taką sumę można przeprowadzić remont zabytkowej katolickiej katedry, z których wiele się sypie. Większość pieniędzy na meczet pochodzi od radykalnej tureckiej organizacji islamistycznej Millî Görüş, która w Niemczech kontroluje już ponad 500 meczetów. Organizacja jest związana z AKP, partią prezydenta Erdogana. Działa po obu stronach Renu, w Niemczech i w Alzacji. W regionie paryskim islamskie miejsca kultu sponsorują raczej kraje arabskie, najczęściej Arabia Saudyjska czy Katar, które rywalizują ze sobą w tej sprawie. Na otwarciu meczetu był mer Strasburga Roland Ries, prefekt Jean-Luc Marx, ambasadorzy Turcji i Arabii Saudyjskiej, turecki minister sprawiedliwości.
Powiedział pan, że nowy meczet w Strasburgu ma zostać wsparty przez samorząd dotacją w wysokości 2,8 milionow euro, czyli sumą za którą można wyremontować katolicką katedrą. Katolickie miejsca kultu we Francji są jednak sprzedawane prywatnym nabywcom albo burzone.
Katedry raczej nie są burzone, ale nowsze kościoły, powiedzmy XIX-wieczne, które nie są wpisane do rejestru zabytków, a jest ich we Francji masa, są sprzedawane. Czasem są też niestety burzone.
Kolejne meczety we Francji nie przeszkadzają Stowarzyszeniu Wolnomyślicieli tak jak krzyż na pomniku Jana Pawła II w Ploërmel.
Nie przeszkadzają. Rada Stanu, czyli francuski Trybunał Konstytucyjny, uznaje, że krzyż w przestrzeni publicznej jest sprzeczny z ustawą z 1905 r., ponieważ jest to symbol religijny. Natomiast w sprawie finansowania meczetów, nawet jeżeli jest to nielegalne, milczy. Władze samorządowe dają pieniądze na budowę islamskich świątyń. Przekazują działki pod budowę meczetów za symboliczne euro. Rektor Wielkiego Meczetu w Paryzu mowi, ze „ pierwszymi budowniczymi meczetow we Francji sa merowie”
Jak to tłumaczy Rada Stanu?
Uważa, że meczet służy zaspokajaniu przez samorząd potrzeb religijnych i duchowych mieszkańców lokalnej społeczności. To łamanie zasady laickości państwa. W praktyce zasada zawarta w ustawie z 1905 r. jest łamana jedynie na korzyść muzułmanów. Gdyby jakiś mer chciał zbudować w swoim mieście kościół katolicki albo oddał pod jego budowę działkę za symboliczne euro, prawdopodobnie jego decyzję zaskarży Stowarzyszenie Wolnomyślicieli czy inna organizacja antyklerykalna, a Rada Stanu poprze ich skargę.
Rozmawiał Tomasz Plaskota
-
Super oferta dla czytelników tygodnika „Sieci”! Zamów roczną prenumeratę naszego pisma a oszczędzisz nie tylko czas, ale i pieniądze! Tylko dla prenumeratorów ceny niższe niż w kiosku nawet o 40%! E-Prenumerata do 58% rabatu!
Więcej informacji o warunkach prenumeraty na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/366975-nasz-wywiad-adam-gwiazda-muzulmanow-nie-interesuja-manifestacje-przeciwko-terroryzmowi-wielu-z-nich-identyfikuje-sie-nawet-z-isis?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.