Niemiecki rząd nie jest oczywiście przychylny „dobrej zmianie” w Polsce, i w oczywisty sposób sympatyzuje z liberalną opozycją. Tym niemniej dotąd Berlin trzymał się pewnych reguł gry. O ile niemieckie media często atakowały polskie władze, bywało że w ostry sposób, i dla wszystkich było jasne że niemiecki rząd odnosi się do tych ataków z aprobatą, o tyle sami ministrowie czy przedstawiciele Urzędu Kanclerskiego zachowywali się wstrzemięźliwie. Dość konsekwentnie unikali skierowanych przeciw rządowi PiS komentarzy.
Szefowa resortu obrony, Ursula von der Leyen, swoją wypowiedzią zmieniła tę sytuację. I to od razu znacząco. Bo wezwanie (można je traktować również jako zapowiedź?), by Niemcy „wspierały opór” przeciw demokratycznie wybranemu polskiemu rządowi wykracza daleko poza jakiekolwiek standardy, zwłaszcza poza zwyczaje panujące między zaprzyjaźnionymi, uznającymi swoją suwerenność państwami. Daleko poza ewentualne skrytykowanie jakichś posunięć polskich władz plus zadeklarowanie nadziei, że „zwycięży polski duch wolności” – to był najostrzejszy język, jakim rządzący politycy zachodni dotąd wobec naszego kraju się posługiwali.
Nie wiem, czy taki język, jakiego wobec Polski użyła pani minister, był dotąd używany przez członków rządu niemieckiego wobec kogokolwiek.
Słowa pani von Leyen, niestety, nietrudno uznać za idące w stronę ingerencji w sprawy wewnętrzne – ingerencji realizowanej nie z pozycji instytucji unijnych, mających jednak jakiś mandat do dbania o rozmaitego rodzaju standardy, panujące w krajach członkowskich, tylko z pozycji rządu RFN. A nastąpiło to w momencie, w którym dwustronne relacje niemiecko-polskie z różnych – leżących, podkreśliłbym, po obu stronach, nie tylko w Berlinie, ale i w Warszawie (reparacje) – przyczyn, znalazły się może nie w kryzysie, ale w sytuacji ku niemu zmierzającej.
Czy wypowiedź p.von Leyen należy traktować jako wypuszczoną świadomie i z aprobatą kanclerz Merkel jaskółkę (raczej należałoby powiedzieć: jastrzębia) nowej, konfrontacyjnej ery w tych relacjach? Tego na razie nie wiemy. Z całą jednak pewnością minister obrony wprowadziła stosunki polsko-niemieckie w niebezpieczną spiralę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/365450-minister-von-der-leyen-przekroczyla-dotychczasowe-standardy-i-wprowadzila-stosunki-polsko-niemieckie-w-niebezpieczna-spirale