Obserwatorzy wskazują, że była to pierwsza od siedmiu lat wizyta niemieckiego prezydenta w Moskwie.
Oficjalnym powodem jednodniowej roboczej wizyty był zwrot Kościołowi ewangelicko-luterańskiemu zarekwirowanej w 1938 roku przez władze sowieckie katedry św. Piotra i Pawła. Jako minister spraw zagranicznych Niemiec Steinmeier wspólnie z Kościołem ewangelickim w Niemczech zabiegał o zwrot zabytkowej świątyni.
Podczas uroczystości przekazania kościoła Steinmeier podziękował Putinowi za „piękny gest” na 500-lecie reformacji. Prezydent Niemiec wyraził nadzieję, że „odkrycie godności jednostki ludzkiej wobec Boga” przyczyni się do ponownego spotkania Niemców i Rosjan.
Niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” podkreśla, że wizyta Steinmeiera ma „najniższą z możliwych” rangę protokolarną. Prezydentowi nie towarzyszą parlamentarzyści ani przedstawiciele biznesu.
gah/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Obserwatorzy wskazują, że była to pierwsza od siedmiu lat wizyta niemieckiego prezydenta w Moskwie.
Oficjalnym powodem jednodniowej roboczej wizyty był zwrot Kościołowi ewangelicko-luterańskiemu zarekwirowanej w 1938 roku przez władze sowieckie katedry św. Piotra i Pawła. Jako minister spraw zagranicznych Niemiec Steinmeier wspólnie z Kościołem ewangelickim w Niemczech zabiegał o zwrot zabytkowej świątyni.
Podczas uroczystości przekazania kościoła Steinmeier podziękował Putinowi za „piękny gest” na 500-lecie reformacji. Prezydent Niemiec wyraził nadzieję, że „odkrycie godności jednostki ludzkiej wobec Boga” przyczyni się do ponownego spotkania Niemców i Rosjan.
Niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” podkreśla, że wizyta Steinmeiera ma „najniższą z możliwych” rangę protokolarną. Prezydentowi nie towarzyszą parlamentarzyści ani przedstawiciele biznesu.
gah/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/364083-steinmeier-po-spotkaniu-z-putinem-daleko-nam-do-normalnych-relacji-wciaz-istnieja-otwarte-rany?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.