Brytyjska premier Theresa May i przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker wezwali w poniedziałek do przyśpieszenia rozmów ws. Brexitu. Wizyta May w Brukseli jest częścią ofensywy dyplomatycznej przed szczytem UE pod koniec tygodnia, mającej przekonać kraje 27 do racji Londynu.
Brytyjska premier i przewodniczący Komisji Europejskiej spotkali się w poniedziałek wieczorem na półtoragodzinnej kolacji roboczej, poświęconej w głównej mierze kwestiom Brexitu, ale też - jak głosi oficjalny komunikat - „aktualnym wyzwaniom w wymiarze europejskim i światowym”, m.in. rozmowom w sprawie umowy z Iranem i „problemom bezpieczeństwa, zwłaszcza zaś walce z terroryzmem”.
Ze strony Theresy May, spotkanie było przede wszystkim kolejną próbą przełamania impasu w rozmowach na temat warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej przed rozpoczynającym się w czwartek dwudniowym szczytem przywódców państw członkowskich. Z tego powodu w spotkaniu wzięli udział również obydwaj negocjatorzy: Michel Barnier, reprezentujący stronę unijną i brytyjski minister ds. Brexitu, David Davis.
Jak głosi opublikowany komunikat, „premier (W. Brytanii) i przewodniczący Komisji Europejskiej dokonali przeglądu dotychczasowych negocjacji i zgodzili się, że wysiłki te powinny zostać przyspieszone w najbliższych miesiącach.”
Oświadczenie nie precyzuje jednak, w jakim trybie formalnym przyśpieszenie to miałoby się dokonać. Jest jednak ważną polityczną zdobyczą dla May, naciskaną coraz bardziej przez zwolenników radykalnego Brexitu, by wyjść z UE w sposób „twardy”, bez zawierania porozumienia.
Dotychczasowe negocjacje przebiegały z trudem, głównie z powodu odmiennego podejścia obydwu stron do dyskutowanych kwestii. Strona unijna prowadziła je w myśl zaleceń decyzji z 29 kwietnia 2017 r, które stanowią, że wszelkie ustalenia na temat przyszłych stosunków handlowych mogą być dyskutowane dopiero wtedy, gdy strony porozumieją się w trzech podstawowych kwestiach: praw obywatelskich, granicy irlandzkiej i rozliczeń finansowych.
Strona brytyjska, mimo iż początkowo zgodziła się na takie etapowe podejście do negocjacji, próbuje przekonywać, że rozwiązanie tych kwestii bez jednoczesnego ustalenia niektórych elementów przyszłych stosunków, zwłaszcza handlowych, jest praktycznie niemożliwe. Służyć temu miały zarówno przedstawione przez Davisa w sierpniu pomysły rozwiązania ruchu granicznego z Irlandią, jak i późniejsze propozycje okresu przejściowego, zaprezentowane przez Theresę May we Florencji.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Brytyjska premier Theresa May i przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker wezwali w poniedziałek do przyśpieszenia rozmów ws. Brexitu. Wizyta May w Brukseli jest częścią ofensywy dyplomatycznej przed szczytem UE pod koniec tygodnia, mającej przekonać kraje 27 do racji Londynu.
Brytyjska premier i przewodniczący Komisji Europejskiej spotkali się w poniedziałek wieczorem na półtoragodzinnej kolacji roboczej, poświęconej w głównej mierze kwestiom Brexitu, ale też - jak głosi oficjalny komunikat - „aktualnym wyzwaniom w wymiarze europejskim i światowym”, m.in. rozmowom w sprawie umowy z Iranem i „problemom bezpieczeństwa, zwłaszcza zaś walce z terroryzmem”.
Ze strony Theresy May, spotkanie było przede wszystkim kolejną próbą przełamania impasu w rozmowach na temat warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej przed rozpoczynającym się w czwartek dwudniowym szczytem przywódców państw członkowskich. Z tego powodu w spotkaniu wzięli udział również obydwaj negocjatorzy: Michel Barnier, reprezentujący stronę unijną i brytyjski minister ds. Brexitu, David Davis.
Jak głosi opublikowany komunikat, „premier (W. Brytanii) i przewodniczący Komisji Europejskiej dokonali przeglądu dotychczasowych negocjacji i zgodzili się, że wysiłki te powinny zostać przyspieszone w najbliższych miesiącach.”
Oświadczenie nie precyzuje jednak, w jakim trybie formalnym przyśpieszenie to miałoby się dokonać. Jest jednak ważną polityczną zdobyczą dla May, naciskaną coraz bardziej przez zwolenników radykalnego Brexitu, by wyjść z UE w sposób „twardy”, bez zawierania porozumienia.
Dotychczasowe negocjacje przebiegały z trudem, głównie z powodu odmiennego podejścia obydwu stron do dyskutowanych kwestii. Strona unijna prowadziła je w myśl zaleceń decyzji z 29 kwietnia 2017 r, które stanowią, że wszelkie ustalenia na temat przyszłych stosunków handlowych mogą być dyskutowane dopiero wtedy, gdy strony porozumieją się w trzech podstawowych kwestiach: praw obywatelskich, granicy irlandzkiej i rozliczeń finansowych.
Strona brytyjska, mimo iż początkowo zgodziła się na takie etapowe podejście do negocjacji, próbuje przekonywać, że rozwiązanie tych kwestii bez jednoczesnego ustalenia niektórych elementów przyszłych stosunków, zwłaszcza handlowych, jest praktycznie niemożliwe. Służyć temu miały zarówno przedstawione przez Davisa w sierpniu pomysły rozwiązania ruchu granicznego z Irlandią, jak i późniejsze propozycje okresu przejściowego, zaprezentowane przez Theresę May we Florencji.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/362654-may-i-juncker-wzywaja-do-przyspieszenia-rozmow-ws-brexitu-nie-wskazuja-jednak-wlasciwego-trybu?wersja=mobilna