Administracja prezydenta Donalda Trumpa wprowadziła szereg sankcji przeciw rosyjskiemu koncernowi Gazprom, które utrudnią finansowanie bieżących i nowych przedsięwzięć przez ten konglomerat, w tym budowę dwóch kolejnych nitek gazociągu Nord Stream. Prezydent Trump pozostawił sobie w zanadrzu najmocniejszy argument. Zgodnie z mandatem danym mu przez obie izby Kongresu mógł sankcje przeciw Gazprom rozciągnąć także na te europejskie firmy, które uczestniczą w finansowaniu i rozbudowie Nord Stream. Na co czeka? Zapewne na sformowanie koalicyjnego rządu w Niemczech po wyborach do Bundestagu. Na jego czele pozostanie przewodnicząca frakcji CDU/CSU i dotychczasowa kanclerz, pani Angela Merkel, jednak dobór koalicjantów uwarunkuje kierunek polityki zagranicznej RFN. Jeśli w Niemczech miałaby dalej rządzić koalicja CDU/CSU z SPD, to podtrzyma dotychczasowe stanowisko Niemiec i wsparcie rządowe dla budowy Nord Stream. Jeśli jednak do koalicji wejdą „Zieloni”, to nowa stara pani kanclerz będzie mogła zręcznie wycofać swój kraj ze skandalicznej współpracy Niemiec z Rosją w sektorze energetycznym niezmiennej mimo aneksji Krymu, wojny w Ukrainie i wsparciu dla Baszszar al-Asada przez Putina w Syrii.
Tymczasem wczoraj, Putin, przy okazji obrad kongresu energetycznego w Moskwie, przedstawił nieprzejednane stanowisko w szeregu spornych kwestii, od Bliskiego Wschodu po Koreę Północną. Jednak na pierwszym miejscu postawił europejski rynek gazu prezentując tezę o jego regionalizacji z racji istniejących i budowanych połączeń i gazociągów. Wykładnia Putina wskazuje, że według rosyjskiej doktryny nasz region Europy Środkowo Wschodniej ma pozostać w domenie wpływów Gazpromu jako głównego dostawcy gazu. Takie stanowisko Putina stoi w sprzeczności z dążeniem polskiego rządu do dywersyfikacji źródeł i kierunków dostaw tego surowca. Jednocześnie potwierdza strategiczną wagę projektu Baltic Pipe, tj. gazociągu, który połączy Polskę z Danią i Norwegią i stanie się alternatywą dla dostaw gazu rurociągiem Jamal z Rosji. Pisałem na ten temat obszernie we wrześniowym wydaniu Gazecie Bankowej w artykule pod tytułem „ Energetyczny klucz do jedności Unii” ( http://wgospodarce.pl/informacje/40880-gazeta-bankowa-energetyczny-klucz-do-jednosci ). Co ciekawe, tezy przedstawione prze Putina są dokładnie odwrotne do tych z artykułu. Putin z lekceważeniem mówi o światowym rozwoju rynku LNG, a w domyśle o roli terminalu LNG w Świnoujściu i współpracy na tym polu między Polską i USA. Oczywiście, zapomina, że LNG ma o wiele więcej zastosowań, jest oczyszczony z zanieczyszczeń i wolny od pary wodnej, a przez to bardziej kaloryczny - aż o 40 proc. - w stosunku do surowca z Rosji.
Zapraszam jutro o godzinie 10:30 na Wywiad Gospodarczy z Panem Ministrem Piotrem Naimskim, Pełnomocnikiem Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej, w trakcie którego porozmawiamy o bezpieczeństwie energetycznym naszego kraju. Zamierzam zapytać między innymi:
1. Czy stać nas na niezależność energetyczną? Czy jesteśmy w stanie uniezależnić się od rosyjskiego gazu?
2. Baltic Pipe – czy jesteśmy bliżej, czy dalej budowy gazociągu prowadzącego z Norwegii?
3. Jak wybory w Niemczech mogą wpłynąć na budowę Nord Stream II?
4. Czy jesienne sankcje amerykańskie wobec firm angażujących się w projekty gazowe z Rosjanami mogą przynieść jakiś skutek? Nie ma jeszcze decyzji o sankcjach bezpośrednio zaangażowanych w Nord Stream II – czy amerykanie uszczegółowią swoje sankcje w tym kierunku, teraz po wyborach w Niemczech?
5. Jakie warunki musimy spełnić, żeby stworzyć w Polsce hub gazowy?
6. Elektrownie gazowe czy węglowe? A może atom? Oczywiście, skorzystam też z sugestii pytań zamieszczonych w komentarzach do niniejszego artykułu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/360995-kolejne-starcia-w-wojnie-dyplomatycznej-o-niezaleznosc-energetyczna-i-gospodarcza-europy-srodkowo-wschodniej