Ten reżim chce się pochwalić swoją siłą nie tylko w Rosji, ale także na świecie i najstraszniejsze jest to, że można tych trolli użyć, by kogoś zastraszyć, zniesławić i szerzyć rosyjską propagandę
— stwierdziła w programie „Minęła Dwudziesta” (TVP Info) fińska dziennikarka śledcza, Jessikka Aro, która opisuje działania rosyjskich trolli i wpływ rosyjskiej propagandy na opinię publiczną w państwach zachodnich.
Poprzez działania trolli chce się wpłynąć na codzienne życie użytkowników, zwykłych obywateli, którzy czytają informacje z różnych źródeł. Jest także próba wpłynięcia na polityków
— dodała.
Jak podkreśliła fińska dziennikarka śledcza, w różnych zadaniach wykorzystuje się inne rodzaje trolli internetowych.
Jessikka Aro opowiedziała także o własnym doświadczeniu tych działań.
Ta kampania trolli przeciwko mnie trwa już trzy lata. W zeszłym tygodniu czytałam fake newsa o sobie, gdzie napisano, że sprzedawałam narkotyki. Podawano nieistniejące informacje
— mówiła.
Jednak straszne jest to, że rzeczywiście padłam ofiarą tej kampanii trolli, ale to przełożyło się na moje codzienne życie. Z racji tego, że trwa ona już tak długo, to wielu moich znajomych zaczęło wierzyć w to, co o mnie się mówi. Dostaję nawet smsy z pogróżkami od moich byłych znajomych
— dodała.
Jak zaznaczyła dziennikarka, działania trolli to w rzeczywistości stara metoda rosyjskiej propagandy.
To bardzo znana technika rosyjskich służb specjalnych i tzw. pożytecznych idiotów na Zachodzie. (…) Już w latach 50. znano tę metodę i cel był jasny, (…) by interes rosyjski był chroniony
— dodała.
ak/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/358550-finska-dziennikarka-opisujaca-dzialania-rosyjskich-trolli-mozna-ich-uzyc-by-kogos-zastraszyc-znieslawic-i-szerzyc-propagande