Kiedy byłam już po drugiej stronie mostu Brooklyńskiego, zaczęła się walić „moja” wieża. Nie mogłam na to patrzeć, słyszałam tylko krzyk ludzi. Kiedy po chwili odwróciłam się w tamtą stronę, Manhattan był jednym wielkim kłębowiskiem dymu, a wieże zniknęły z horyzontu
— podczas krótkiego pobytu w Polsce opowiada Leokadia Głogowska.
W najnowszym numerze tygodnika „Sieci” Polka, która przeżyła atak na World Trade Center, rozmawia z Jaromirem Kwiatkowskim.
Pani Leokadia wraz z mężem Markiem i synem Michałem wyemigrowali z Polski w 1987 r. Po dwóch latach pobytu w RFN mieli do wyboru Australię, Kanadę lub USA. Zdecydowali się na Stany. Nie była to emigracja z powodów politycznych, choć moja rozmówczyni wychowała się w antykomunistycznym domu i denerwował ją ustrój, w którym awans zawodowy był uzależniony od przynależności partyjnej.
Nie wyjeżdżaliśmy też, by zbić majątek
— zastrzega.
Byliśmy bardzo młodzi, a Polska była zamkniętym krajem. Trudno się było wydostać stąd na Zachód, a ja byłam bardzo ciekawa świata
— czytamy w tekście.
Polka opowiada o dramacie tamtego dnia:
11 września 2001 r. Zwykły, roboczy dzień. Rano wstaliśmy, Marek przygotował kawę, zjedliśmy śniadanie
— opowiada Leokadia Głogowska.
Mąż odwoził mnie do pracy samochodem. Wyszedł przede mną, by wyprowadzić samochód z parkingu.
Pani Leokadia wyciągnęła z szafki z butami bardzo wysokie szpilki. Włożyła już jeden but i w tym momencie jej wzrok padł na płaskie, wygodne sandały.
Jakiś głos powiedział mi w sercu: „Nie idź w szpilkach, zmień je na wygodne buty”. W ostatniej chwili zamieniłam szpilki na sandały
— wspomina pani Leokadia.
To był detal, który bardzo zmienił moją sytuację tego dnia. Podczas ucieczki z WTC nie mogliśmy ściągać butów, bo na klatkach schodowych leżało szkło. Dziewczyny, które uciekały w szpilkach i przeżyły, do dziś mają pozrywane ścięgna
— dodaje.
11 września w Nowym Jorku była piękna pogoda. Moja rozmówczyni podeszła do swojego biurka, które znajdowało się przy samym oknie. Przez kilka minut kontemplowała widok, który niezmiennie ją fascynował. Potem zajęła się jednym z projektów
— wspomina Polka.
Więcej nt. przebiegu zamachu z perspektywy osoby bezpośrednio dotkniętej jego tragedią w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 11 września, także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html. Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/357821-ucieczka-z-82-pietra-world-trade-center-w-tygodniku-sieci-wstrzasajace-wspomnienia-polki-z-11-wrzesnia-2001-r