Około pięćdziesięcioletni nauczyciel Jean-Pierre Tingaud wyraził niepokój z powodu „arogancji prezydenta” i jego „pogardy dla maluczkich”. „Jeśli tak dalej pójdzie - powiedział - za 5 lat wybrany może być kandydat populistyczny, o wiele bardziej ekstremistyczny niż Marine Le Pen”, szefowa skrajnie prawicowego Frontu Narodowego, którą Macron pokonał w tegorocznych wyborach.
Ze spokojnymi, pogodnymi szeregami związkowców kontrastowała kilkusetosobowa, zwarta kolumna ubranych na czarno młodych mężczyzn z chustami zasłaniającymi twarze. W niewielkiej odległości od placu Bastylii zaczęli rzucać czym popadło w policjantów, którzy w odpowiedzi użyli granatów z gazem łzawiącym i armatki wodnej.
Nieco dalej szlak pochodu przesłonięty był dymem, spowodowanym, jak się wydaje, przez race chuliganów. Ulica usiana była odpryskami szkła z rozbitych witryn i billboardów. Podejmowane przez siły porządkowe próby wyizolowania awanturników nie były całkiem skuteczne i potyczki trwały na sąsiednich ulicach.
as/Z Paryża Ludwik Lewin (PAP)
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Około pięćdziesięcioletni nauczyciel Jean-Pierre Tingaud wyraził niepokój z powodu „arogancji prezydenta” i jego „pogardy dla maluczkich”. „Jeśli tak dalej pójdzie - powiedział - za 5 lat wybrany może być kandydat populistyczny, o wiele bardziej ekstremistyczny niż Marine Le Pen”, szefowa skrajnie prawicowego Frontu Narodowego, którą Macron pokonał w tegorocznych wyborach.
Ze spokojnymi, pogodnymi szeregami związkowców kontrastowała kilkusetosobowa, zwarta kolumna ubranych na czarno młodych mężczyzn z chustami zasłaniającymi twarze. W niewielkiej odległości od placu Bastylii zaczęli rzucać czym popadło w policjantów, którzy w odpowiedzi użyli granatów z gazem łzawiącym i armatki wodnej.
Nieco dalej szlak pochodu przesłonięty był dymem, spowodowanym, jak się wydaje, przez race chuliganów. Ulica usiana była odpryskami szkła z rozbitych witryn i billboardów. Podejmowane przez siły porządkowe próby wyizolowania awanturników nie były całkiem skuteczne i potyczki trwały na sąsiednich ulicach.
as/Z Paryża Ludwik Lewin (PAP)
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/357506-demonstracje-przeciwko-reformie-prawa-pracy-prezydenta-macrona-to-dopiero-poczatek-ludzie-sa-coraz-bardziej-zgorzkniali?strona=2