Dwa sposoby może wykorzystać Polska w staraniach o odszkodowania (reparacje) wojenne od Niemiec: negocjacje dyplomatyczne lub pozew do najwyższego sądu świata – Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze w Holandii. MTS jest organem ONZ, czerpie moc wprost z Karty Narodów Zjednoczonych, której częścią jest jego statut, i rozstrzyga spory między suwerennymi państwami – tylko państwami. Pozwów do MTS nie mogą składać między innymi miasta – w tym Warszawa – i pozostałe samorządy terytorialne, organizacje społeczne, przedsiębiorstwa, instytucje kultury, nauki i edukacji, ani indywidualni ludzie.
Jedyna przeszkoda prawna dla wniesienia polskiego pozwu przeciw Republice Federalnej Niemiec o odszkodowania za II wojnę światową została stworzona przez samą Rzeczpospolitą Polską, która obecnie nie uznaje obowiązkowej jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w sprawach wynikających ze zdarzeń sprzed 25 września 1990 roku. Lecz Polska mogłaby wycofać to ograniczenie, rejestrując odpowiednią jednostronną deklarację u Sekretarza Generalnego ONZ. Niemcy uznają obowiązkową jurysdykcję MTS pod warunkiem koniecznym wzajemności, z zastrzeżeniami nie obejmującymi odszkodowań wojennych.
Możliwość polskiego pozwu do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości o odszkodowania wojenne od Niemiec była po raz pierwszy opisana przez tygodnik „wSieci” trzy lata temu. W artykule „Biliony dolarów za II wojnę światową” w numerze z 29 września-5 października 2014 roku przedstawiłem odkrycie dokonane w ONZ, że wbrew zapewnieniom Polska nie zarejestrowała zrzeczenia się reparacji – więc nie nadała mu mocy prawnej – oraz wnioski z odkrycia i skalę potencjalnych polskich roszczeń. Synteza i aktualizacja pierwszego i wielu następnych tekstów we „wSieci” i wPolityce.pl na ten temat ukazała się pod tytułem „Otwarcie drogi do odszkodowań od Niemiec dla Polski” w numerze tygodnika z 7-13 sierpnia 2017 roku. Do badania kwestii reparacji wykorzystuję między innymi wiedzę o prawie międzynarodowym, uzyskaną w Waszyngtonie w ramach studiów doktoranckich na Johns Hopkins University i magisterskich na Georgetown University. Moi profesorowie mieli perspektywę amerykańską i globalną, nie kontynentalną europejską. Dziś wśród piętnastu sędziów MTS tylko czterech pochodzi z kontynentalnej Europy włącznie z Rosją.
Istotne pytanie prawne brzmi: czy Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości jest uznawany za kompetentny – i sam uznaje się za kompetentny – w sporach o odszkodowania wojenne? Tak – i już w praktyce zajmował się licznymi takimi sprawami. Ostatnio w 2005 roku rozstrzygnął, że Demokratyczna Republika Konga otrzyma reparacje od Ugandy za jej interwencję wojskową podczas wielkiej wojny domowej i międzynarodowej na terytorium DRK. Początkowo MTS pozostawił stronom sporu uzgodnienie wysokości odszkodowań, ale po latach nieskutecznych negocjacji podjął sprawę znów i wyznaczył ostateczny termin uzgodnienia na 2018 rok, a jeśli strony wciąż nie porozumieją się, sam określi kwotę i kalendarz jej spłaty przez Ugandę. Sędziowie w Hadze są wnikliwi i wytrwali.
Pojawia się także ważne pytanie polityczne: czy pozwy do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości wnoszą państwa przeciw swoim sojusznikom polityczno-wojskowym lub partnerom w organizacjach zaawansowanej integracji międzynarodowej? A w szczególności członkowie NATO i Unii Europejskiej przeciw innym członkom NATO i Unii Europejskiej? Tak – w obu gronach zdarzało się to wielokrotnie. Podaję niżej przykłady skutecznych pozwów niemieckich.
Wewnątrz sojuszu północnoatlantyckiego, Republika Federalna Niemiec wygrała w 2001 roku sprawę przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości przeciw Stanom Zjednoczonym Ameryki o przestrzeganie prawa konsularnego wobec jej obywateli mieszkających na amerykańskim terytorium. Wewnątrz NATO i jednocześnie wewnątrz UE, Niemcy wygrały w 2012 roku sprawę przeciw Italii – której stanowisko przed MTS wspierała Grecja – o ochronę immunitetu Republiki Federalnej Niemiec i niemieckiego majątku państwowego za granicą przed wyrokami zagranicznych sądów narodowych. Sprawa dotyczyła skutków II wojny światowej, ale tylko pod względem formalnym. MTS nie rozważał, czy miejscowościom w Italii, które padły ofiarą niemieckich nazistowskich zbrodni wojennych, i okupowanemu przez III Rzeszę Niemiecką państwu greckiemu należą się reparacje – rozstrzygnął jedynie, że sądy Italii i Grecji nie mają jurysdykcji nad suwerennymi Niemcami.
Stworzone i kompetentne do sądzenia państw są sądy międzynarodowe. Do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości Polska jeszcze nigdy żadnego pozwu nie wniosła i swojej skuteczności w Hadze nie wypróbowała.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/357179-polska-pozwie-niemcy-mts-rozstrzyga-sprawy-o-odszkodowania-wojenne-i-spory-miedzy-czlonkami-nato-i-ue