Rosja ostro krytykuje amerykańskie inspekcje w zamkniętych obiektach dyplomatycznych. To kolejna odsłona konfliktu

Moskwa bardzo ostro zareagowała na pojawienie się pracowników amerykańskich służb w zamkniętych, rosyjskich przedstawicielstwach dyplomatycznych w San Francisco i Waszyngtonie. Rzecznik rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa, powiedziała po obejrzeniu zdjęć z przeszukania przez funkcjonariuszy FBI rosyjskich placówek, że to „piekielna clownada, tępa, bezprawna i bezsensowna”.

Amerykańskie działania skrytykował także rosyjski dyplomata z Waszyngtonu Aleksander Stadnik. Powiedział, że „jesteśmy świadkami takiego jaskrawego przykładu wandalizmu w systemie stosunków międzynarodowych”.

Z doniesień medialnych wynika, że według Stanów Zjednoczonych zamknięte rosyjskie przedstawicielstwa nie mają już statusu dyplomatycznego. Podkreślono, że pojawienie się amerykańskich funkcjonariuszy w placówkach miało charakter inspekcji.

Inspekcje w rosyjskich przedstawicielstwach dyplomatycznych w San Francisco i Waszyngtonie są kolejną odsłoną rosyjsko-amerykańskiego konfliktu dyplomatycznego, który toczy się od miesięcy. Objął już zamykanie placówek i zmniejszanie liczby pracujących w nich dyplomatów przez Rosję i USA.

ems/Polskie Radio