Łzy miały światu napłynąć do oczu. Słusznie. Śmierć dziecka jest zawsze czymś najpotworniejszym. To zło totalne. Zło czyste. Zło bezkompromisowe. Zdjęcie leżących na tureckiej plaży zwłok małego chłopca stało się symbolem dramatu imigrantów. 3-letni Syryjczyk Aylan Kurdi leżał niedaleko popularnego kąpieliska dla turystów. Do dziś świat ma to zdjęcie przed oczami.
Nie tylko dlatego, że tylko wyjątkowo nieczuły łajdak może nie cierpieć na widok zmarłego dziecka. Zdjęcie to ma o wiele cięższy kaliber. Media zrobiły wszystko by stało się ono politycznym stanowiskiem. Symbolem sprzeciwu wobec „nieczułości” tych, którzy nie chcą przyjmować do Europy imigrantów. Lewica bardzo szybko cynicznie zdjęcie wykorzystała do okładania nim po głowie swoich oponentów.
Nie mam o to pretensji. Od czasu wojny w Wietnamie zdjęcia korespondentów wojennych są elementem wojny informacyjnej. Służyły do manipulacji przekazem i kreowaniu rzeczywistości. Dziś, w dobie dyktatury mediów społecznościowych, które obniżają możliwość manipulacji, jest podobnie. Jedno zdjęcie może pomóc wygrać, albo przegrać wojnę.
Dlatego właśnie do dziś jesteśmy bombardowani zdjęciem martwego syryjskiego chłopczyka, a nie martwej dziewczynki z Barcelony, leżącej na ulicy po ostatnim zamachu. Nie jesteśmy też bombardowani zdjęciem kilkuletniego chłopca, który spędzał z mama wakacje w Hiszpanii.
Julian był bardzo kochanym członkiem naszej rodziny. Został nam odebrany, gdy podziwiał Barcelonę ze swoją mamą. Był zabawny, pełen energii i zawsze wywoływał uśmiech na naszych twarzach. Jesteśmy wdzięczni, że był z nami, a pamięć o nim na zawsze pozostanie w naszych sercach.
pisze w oświadczeniu rodzina 7 letniego Juliana Cadmana. Wydawało się, że zagubiony Australijczyk przeżył zamach w Barcelonie. Nadzieje były płonne. Został zamordowany przez islamonazistę na jednej z najpopularniejszych ulic Europy. Identyfikacja chłopca trwała długo. Czekano na DNA. Matka jest w ciężkim stanie. Ojciec usłyszał o zamachu będąc w Australii.
Julian jest symbolem barbarzyństwa islamonazistów. Jest symbolem wojny, jaką naszej cywilizacji wypowiedzieli barbarzyńcy. Jest symbolem losu, jaki czeka Europę jeżeli wojna z islamonazizmem nie wkroczy w inną fazę.
Zapomnicie o jego zdjęciu dosyć szybko. Stanie się jedną z tysięcy innym ofiar islamonazizmu. Nie będzie tak potężnym symbolem jak martwy syryjski chłopiec na tureckiej plaży. Dlaczego? Nie muszę czytelnikom tego portalu tego wyjaśniać. To również symbol tej wojny. Na razie przegrywanej przez zblazowaną europejską…a zresztą. Nie chcę mi się już jej wyzywać.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/354027-kolejne-martwe-dziecko-pokazuje-czym-jest-islamonazizm-oto-obraz-barbarzynstwa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.