Wydaje mi się, że europejscy politycy całkiem dobrze rozumieją problem, przed którym stoją, tylko niestety ideologia nie pozwala im na to, by tym problemem się zająć. Trzeba by uznać, że ten problem, te zamachy mają coś wspólnego z islamem. A to jest coś, co jest bardzo trudne dla polityków europejskich
— powiedziała Aleksandra Rybińska w tygodnika „Sieci” w programie „Minęła dwudziesta” na antenie TVP Info.
Publicystka zwróciła uwagę na fakt, że sprawcy zamachów w Hiszpanii najprawdopodobniej urodzili się w Europie. Jej zdaniem, większym problemem niż napływ imigrantów jest fakt, że muzułmanie już w Europie są.
To nie nowoprzybyli imigranci dokonali zamachu w Barcelonie. Ci muzułmanie już są w Europie. Oczywiście zgadzam się, że należy ograniczyć napływ imigrantów, ale to nie rozwiąże problemu muzułmanów, którzy już są. I z tym politycy europejscy mają problem. Ci muzułmanie stanowią elektorat, szczególnie lewicy. Utworzył się system klientelistyczny. We Francji jest tak, że bardzo często na poziomie lokalnym politycy wchodzą w komitywę z imamami, którzy następnie przekonują swoich wiernych w meczetach, by głosowali na daną partię i to funkcjonuje bardzo dobrze. Za to otrzymują np. pozwolenie na budowę kolejnego meczetu
— powiedziała.
Przypomniała, że terroryści salaficcy już od lat organizują się w Europie.
Hiszpania ma ten problem, że stała się bazą dla salafitów i tam było zaplecze logistyczne. Władze hiszpańskie się do tego przyznają. Oni uważają, że mają dobrą metodę, że kontrwywiad infiltruje te środowiska i od 2004 roku nie mieli zamachu. Okazało się, że ta metoda nie jest w pełni skuteczna i idealna
— stwierdził Rybińska.
Zauważyła, że to nie środowiska muzułmańskie domagają się usuwania chrześcijańskich symboli religijnych z przestrzeni publicznej.
Problem polega na tym, że muzułmanie się tego nie domagają. Sami sobie narzucamy poprawność polityczną. Nie pamiętam, by muzułmanie we Francji domagali się, by nie było szopki czy choinki. Gdy dochodziło do sporów na takie tematy, to właśnie muzułmanie mówili: zostawcie tę szopkę. To lewica liberalna uważa, że w ten sposób powinna zagospodarowywać mniejszości etniczne i religijne
— stwierdziła.
Dziennikarze „Die Welt” napisali książkę, w której opisali kulisy decyzji Angeli Merkel o niezamykaniu niemieckich granic przed muzułmańską imigracją. Niemiecka kanclerz bała się porażki wizerunkowej.
Obawiała się słupków poparcia. Nigdy nakaz zamknięcia granic nie dotarł. Było to czysto wizerunkowe zagranie
— stwierdziła Aleksandra Rybińska.
mly/tvp info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/353909-aleksandra-rybinska-to-ideologia-nie-pozwala-europejskim-politykom-zajac-sie-problemem-islamu