Chiny robią kolejny skok transoceaniczny ku Europie, Bliskiemu Wschodowi i Afryce. Zarazem skok do morskiej granicy Indii – głównego rywala Chin w Azji i na Południu świata. Zakładają wielką bazę handlową i strefę ekonomiczną w mieście portowym Hambantota na południu wyspy Cejlon – pośrodku Oceanu Indyjskiego, w połowie drogi między Morzem Południowochińskim a Morzem Czerwonym. Chiny uważają Morze Południowochińskie za swoją własność, powiększają jego wyspy i budują na nich bazy militarne, a w arabskim państwie Dżibuti na wschodzie Afryki, przy wejściu z Oceanu Indyjskiego na Morze Czerwone, tworzą swoją pierwszą od kilkuset lat zagraniczną bazę wojskową z cywilną strefą gospodarczą i wojskowo-cywilnym portem morskim. Chiński port na Cejlonie połączy te elementy globalnej konstrukcji geopolitycznej.
Państwowa korporacja chińska zarządzająca portami morskimi zawarła 29 lipca 2017 roku umowę z rządem państwa Sri Lanka o dzierżawie na 99 lat portu Hambantota wraz z dużym przyległym obszarem. Mimo istotnych różnic, przypomina to umowę z 9 czerwca 1898 roku o dzierżawie większości terytorium chińskiego Hongkongu przez Imperium Brytyjskie. Cejloński port leży przy jednej z trzech największych tras morskich o światowym znaczeniu ekonomicznym i militarnym – trasie z Azji Wschodniej włącznie z samymi Chinami, Japonią i Rosją, przez Zachodni Pacyfik, Morze Południowochińskie i Ocean Indyjski, wzdłuż Azji Południowej i Bliskiego Wschodu, przez Morze Czerwone i Kanał Sueski na Morze Śródziemne i do Europy. W Europie jeden z ważnych portów tej trasy to grecki Pireus koło Aten, już kupiony przez inną chińską korporację państwową. Rząd Sri Lanki zapewnia zaniepokojone Indie, Japonię, Stany Zjednoczone Ameryki i Unię Europejską, że port Hambantota nie będzie wykorzystywany przez Chiny do celów wojskowych. Trasa przez Ocean Indyjski dorównuje światowym znaczeniem trasom transatlantyckiej i transpacyficznej. Wyspy, porty i bazy pośrodku Atlantyku należą do Europejczyków, a pośrodku Pacyfiku – do Amerykanów.
Chińskie bazy na Cejlonie, w Dżibuti, Grecji oraz – jak przewiduje między innymi Pentagon – wkrótce także w Pakistanie są elementami morskiego wariantu Nowego Jedwabnego Szlaku. Liczne państwa i bloki ekonomiczne prowadzą ekspansję na świat, ale bez tworzenia transoceanicznych pasm baz lub stref pod swoją władzą. Stany Zjednoczone i NATO zakładają dziś tylko bazy militarne. Podobnie działa Rosja. Większy rozmach i wszechstronność osiągnęły tylko Chiny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Chiny tworzą swoją pierwszą bazę militarną zagranicą – między Azją i Afryką po drodze do Europy
Po przyjęciu Czarnogóry NATO wraz z UE opanuje cały atlantycki i śródziemnomorski brzeg Europy
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/351135-cejlon-dzibuti-pireus-chiny-tworza-pasmo-militarnych-i-ekonomicznych-baz-morskich-na-drodze-do-europy