Ofiary śmiertelne piątkowego ataku nożownika w Hurghadzie, na wschodzie Egiptu, to dwie obywatelki Niemiec, a nie Ukrainy, jak podawano wcześniej – poinformował szef regionalnych sił bezpieczeństwa generał Mohamed el-Hamzawi. Polskie MSZ poinformowało na Twitterze, że zgodnie z informacjami przekazanymi przez miejscowe służby w Egipcie, nie potwierdza się, że w ataku ucierpiał polski obywatel.
Niemieckie MSZ oświadczyło, że „nie jest w stanie wykluczyć”, iż wśród ofiar byli Niemcy. Podkreśliło jednak, że na razie nie dysponuje potwierdzonymi informacjami w tej sprawie. Ambasada Niemiec w Kairze pozostaje w stałym kontakcie z egipskimi władzami - zapewniono.
Napływają również nowe informacje dotyczące czterech osób rannych w ataku. Wcześniej agencje podawały za anonimowymi przedstawicielami egipskiego MSW i sił bezpieczeństwa, że obrażenia odnieśli trzej Serbowie i Polak. Tymczasem w najnowszych relacjach mowa jest o rannych obywatelach Czech i Ukrainy. Rzecznik czeskiego MSZ potwierdził, że na skutek tej napaści obrażenia odniosła jedna Czeszka.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało na Twitterze, że zgodnie z informacjami przekazanymi przez miejscowe służby w Egipcie, nie potwierdza się, że w ataku nożownika w Hurghadzie na wschodzie Egiptu ucierpiał polski obywatel.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez miejscowe służby @PLinEgypt nie potwierdza się, że w zdarzeniu w #Hurghada ucierpiał obywatel RP
— napisano na Twitterze MSZ.
Sprzeczne, napływające po sobie informacje świadczą o zamęcie panującym zaraz po ataku – podkreśla Associated Press.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że sprawca ataku przepłynął z plaży publicznej na teren sąsiedniego hotelu Zahabia, gdzie zabił dwie niemieckie turystki i ranił dwie inne osoby, po czym przedostał się na teren sąsiedniego ośrodka wypoczynkowego Sunny Days El Palacio, gdzie ranił kolejne dwie osoby. Oba ośrodki dysponują plażami na własny użytek.
Napastnik został zatrzymany i jest przesłuchiwany przez policję - poinformował resort spraw wewnętrznych Egiptu w wydanym komunikacie. Na razie nieznany jest motyw ataku.
MSW podało, że poszkodowani w ataku turyści zostali przewiezieni do szpitala.
Według pragnącego zachować anonimowość przedstawiciela egipskich sił bezpieczeństwa napastnik, uzbrojony w nóż dwudziestokilkuletni mężczyzna w czarnej koszulce i dżinsach, jako cel swojego ataku wybierał obcokrajowców i już w trakcie napaści miał krzyknąć po arabsku:
Odsuńcie się, nie chcę Egipcjan.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ofiary śmiertelne piątkowego ataku nożownika w Hurghadzie, na wschodzie Egiptu, to dwie obywatelki Niemiec, a nie Ukrainy, jak podawano wcześniej – poinformował szef regionalnych sił bezpieczeństwa generał Mohamed el-Hamzawi. Polskie MSZ poinformowało na Twitterze, że zgodnie z informacjami przekazanymi przez miejscowe służby w Egipcie, nie potwierdza się, że w ataku ucierpiał polski obywatel.
Niemieckie MSZ oświadczyło, że „nie jest w stanie wykluczyć”, iż wśród ofiar byli Niemcy. Podkreśliło jednak, że na razie nie dysponuje potwierdzonymi informacjami w tej sprawie. Ambasada Niemiec w Kairze pozostaje w stałym kontakcie z egipskimi władzami - zapewniono.
Napływają również nowe informacje dotyczące czterech osób rannych w ataku. Wcześniej agencje podawały za anonimowymi przedstawicielami egipskiego MSW i sił bezpieczeństwa, że obrażenia odnieśli trzej Serbowie i Polak. Tymczasem w najnowszych relacjach mowa jest o rannych obywatelach Czech i Ukrainy. Rzecznik czeskiego MSZ potwierdził, że na skutek tej napaści obrażenia odniosła jedna Czeszka.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało na Twitterze, że zgodnie z informacjami przekazanymi przez miejscowe służby w Egipcie, nie potwierdza się, że w ataku nożownika w Hurghadzie na wschodzie Egiptu ucierpiał polski obywatel.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez miejscowe służby @PLinEgypt nie potwierdza się, że w zdarzeniu w #Hurghada ucierpiał obywatel RP
— napisano na Twitterze MSZ.
Sprzeczne, napływające po sobie informacje świadczą o zamęcie panującym zaraz po ataku – podkreśla Associated Press.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że sprawca ataku przepłynął z plaży publicznej na teren sąsiedniego hotelu Zahabia, gdzie zabił dwie niemieckie turystki i ranił dwie inne osoby, po czym przedostał się na teren sąsiedniego ośrodka wypoczynkowego Sunny Days El Palacio, gdzie ranił kolejne dwie osoby. Oba ośrodki dysponują plażami na własny użytek.
Napastnik został zatrzymany i jest przesłuchiwany przez policję - poinformował resort spraw wewnętrznych Egiptu w wydanym komunikacie. Na razie nieznany jest motyw ataku.
MSW podało, że poszkodowani w ataku turyści zostali przewiezieni do szpitala.
Według pragnącego zachować anonimowość przedstawiciela egipskich sił bezpieczeństwa napastnik, uzbrojony w nóż dwudziestokilkuletni mężczyzna w czarnej koszulce i dżinsach, jako cel swojego ataku wybierał obcokrajowców i już w trakcie napaści miał krzyknąć po arabsku:
Odsuńcie się, nie chcę Egipcjan.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/348866-atak-nozownika-w-egipcie-nie-zyja-dwie-niemki-sa-takze-ranni-polskie-msz-nie-ucierpial-obywatel-rp