Ponad dwudziestu ewangelickich przywódców religijnych modliło się z prezydentem Donaldem Trumpem w Gabinecie Owalnym, w Białym Domu. Odbyło się to podczas całodniowej „sesji odsłuchowej” z Biurem Kontaktu Publicznego.
Johnnie Moore, wcześniej związany z Liberty University, na swoim profilu w mediach społecznościowych zamieścił zdjęcia z modlitwy odbywającej się we wtorkowy wieczór, ale podkreślił, że całe zdarzenie było czymś więcej niż tylko fotograficzną ustawką.
To pokazuje głęboką wspólnotę między społeczeństwem ewangelickim, a administracją Donalda Trumpa
— podkreślił Moore. Zaznaczył, że kontakt przywódców religijnych jest bardzo ułatwiony dzięki uprzejmości Donalda Trumpa.
Cieszymy się z otwartych drzwi nie tylko do Budynku Eisenhowera, ale do całego Zachodniego Skrzydła
— zaznaczył.
Choć Donald Trump nie otworzył specjalnego biura do spraw kontaktu z ewangelikami, w przeciwieństwie do swoich poprzedników Baracka Obamy i George’a W. Busha, Moore podkreśla, że kontakt z tym prezydentem jest łatwiejszy. Mimo braku oficjalnego gabinetu, atmosfera między przywódcami religijnymi a Donaldem Trumpem jest serdeczniejsza.
W czasie wtorkowej „sesji odsłuchowej” poruszono wiele tematów związanych z administracją Trumpa. Rozmawiano między innymi o wolności religijnej i reformie systemu sprawiedliwości.
CBN/gnor
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/348564-spontaniczna-modlitwa-w-bialym-domu-atmosfera-miedzy-prezydentem-a-przywodcami-religijnymi-jest-serdeczniejsza-niz-za-obamy