W medialnym cieniu szczytu Grupy 20 w Hamburgu, 124 państwa ze wszystkich regionów świata – w tym 5 członków G20 – zebrane na konferencji dyplomatycznej w Nowym Jorku zatwierdziły bardzo wysoką większością głosów 7 lipca 2017 roku projekt Traktatu o Zakazie Broni Nuklearnej. Wkrótce traktat będzie podpisany przez co najmniej 122 kraje, które głosowały za jego tekstem. Wstrzymał się od głosu tylko Singapur, utrzymujący dwustronny sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, a przeciw głosowała tylko Holandia – członek NATO, jakby wydelegowana do udziału w konferencji, aby przedstawiać punkt widzenia wielostronnego sojuszu północnoatlantyckiego, a swoim głosem przeciw zapobiec wrażeniu globalnego konsensusu. Inni członkowie NATO włącznie z Polską nie uczestniczyli w konferencji. Także nie uczestniczyły Japonia, Korea Południowa, Arabia Saudyjska, Izrael i inni obok Singapuru dwustronni sojusznicy USA – ale z wyjątkami, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie. Nie uczestniczyło ani jedno państwo posiadające broń atomową, w tym Rosja, Chiny i Korea Północna.
Po podpisach i ratyfikacjach Traktat o Zakazie Broni Nuklearnej wejdzie w życie, ale nie będzie obowiązywał państw, które nie staną się jego stronami. Konferencja w Nowym Jorku odbyła się z mandatu Zgromadzenia Ogólnego ONZ, grającego różnorodną i wielką, lecz zawsze tylko pomocniczą rolę w tworzeniu prawa międzynarodowego – Zgromadzenie Ogólne nie jest parlamentem uchwalającym ustawy globalne. Jednak inicjatorzy traktatu – blisko dwie trzecie państw suwerennych świata oraz liczne międzynarodowe organizacje międzyrządowe i pozarządowe – mają nadzieję na skuteczność w długiej perspektywie. Głoszą wieloetapowy plan na wiele lat lub dziesięcioleci. Chcą, aby Traktat o Zakazie Broni Nuklearnej swoim tytułem i całym brzmieniem delegitymizował broń jądrową etycznie i psychologicznie, aby działał jako instrument nacisku na kraje i organizacje mu dziś przeciwne – między innymi NATO – skłaniając albo zmuszając je do odwrócenia stanowiska, aby uzyskał zasięg powszechny, i aby na koniec spowodował powstanie uniwersalnej normy zwyczajowej prawa międzynarodowego, takiej jak istniejące zakazy broni biologicznej i chemicznej, które zaczęły się kilkadziesiąt lat temu od traktatów (konwencji) ograniczonej liczbie sygnatariuszy.
Sojusz północnoatlantycki uznaje siły nuklearne – amerykańskie z dodatkowym wkładem brytyjskich i francuskich – za „najwyższą gwarancję bezpieczeństwa sojuszników”. Wszystkich sojuszników, również tych – jak Polska – nie mających własnych arsenałów jądrowych ani nie uczestniczących w programie Nuclear Sharing. Głosi to Koncepcja Strategiczna NATO z 2010 roku, dokument najważniejszy po Traktacie Północnoatlantyckim. Ostatnio NATO w Komunikacie Szczytu Warszawskiego z 2016 roku wzmocniło rolę odstraszania jądrowego w swojej polityce i strategii obronnej. Na Zachodzie i w wielu innych regionach świata mocne – ale nie wszędzie przeważające – jest przekonanie, że broń atomowa zapobiegła III wojnie światowej i zniszczeniu lub podbojowi cywilizacji zachodniej przez ZSRS z blokiem wschodnim.
Inaczej od istniejącego Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Nuklearnej, nowy Traktat o Zakazie Broni Nuklearnej uniemożliwi jego stronom posiadanie arsenałów atomowych bezpośrednio albo pośrednio – poprzez udział w strukturach międzynarodowych. Nie musi to mieć skutków dla NATO, lecz będzie mieć istotne skutki dla Unii Europejskiej, bo na konferencji nowojorskiej za traktatem głosowało trzech jej członków: Austria, Irlandia i Szwecja.
Jeśli Unia Europejska stworzy „wspólną obronę” na podstawie Traktatu o UE, co wymaga jednomyślności Rady Europejskiej czyli wszystkich państw członkowskich włącznie z Austrią, Irlandią i Szwecją, obrona byłaby pozbawiona odstraszania jądrowego, więc słaba i nieskuteczna w wielkiej grze militarnej i politycznej. Jedyna droga do własnej potęgi i skuteczności Europy prowadzi przez – przewidzianą przez traktaty unijne i już praktycznie przygotowywaną – „stałą współpracę strukturalną w ramach Unii Europejskiej”, zatem w ograniczonym składzie krajów, które okażą wolę bliższej współpracy i zaciągną daleko idące zobowiązania. Będzie to Europejska Unia Obronna – nie poza, lecz wewnątrz UE, tak jak istniejące Unia Gospodarcza i Walutowa oraz Unia Bankowa. Decyzja, czy wstąpić do Europejskiej Unii Obronnej, czeka w bliskiej przyszłości każde państwo członkowskie Unii Europejskiej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/348105-co-najmniej-122-panstwa-w-tym-3-nalezace-do-ue-podpisza-zakaz-broni-nuklearnej-skuteczna-unijna-obrona-jest-mozliwa-tylko-w-wezszym-gronie