Nawet 300 tysięcy kolejnych imigrantów w Niemczech - tak duża może być skala nowej fali przybyszów do naszego zachodniego sąsiada. Wszystko to związane jest z akcją „łączenia rodzin”, a więc osób, które złożyły wnioski o azyl w związku z prawem pobytu przyznanym członkom ich rodzin.
O sprawie napisał dziennik „Welt am Sonntag”, który złożył oficjalne zapytania do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Największa część imigrantów ma pochodzić z Syrii i Iraku. Jak na razie jednak urzędnicy dość wolno wydają pozytywne decyzje co do kolejnych wniosków.
W tej chwili wnioskodawcy muszą liczyć się z wielomiesięcznym wyczekiwaniem na wezwanie w sprawie wizy do niemieckiego przedstawicielstwa dyplomatycznego w ich kraju. W niemieckim konsulacie generalnym w Irbilu w Iraku okres wyczekiwania na wezwanie wynosi obecnie siedem, a w konsulacie w Bejrucie w Libanie od dziewięciu do dwunastu miesięcy
— czytamy w serwisie Deustche Welle.
W reakcji politycy partii Zielonych wyrazili nawet oficjalny sprzeciw, sugerując, że akcja łączenia rodzin powinna odbywać się szybciej.
lw, Deutsche Welle
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/348103-nawet-300-tys-dodatkowych-migrantow-w-niemczech-berlin-zmaga-sie-z-akcja-laczenia-rodzin