Konserwatywny komentator Marc Thiessen pochwalił decyzję prezydenta Trumpa o wyborze na miejsce swego przemówienia Placu Krasińskich, przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego, w artykule opublikowanym na łamach sobotniego wydania dziennika The Washington Post.
Poprzez wybór tego miejsca na wystąpienie i przywołanie przykładu powstańców jako wzoru odwagi potrzebnej nam, by sprostać terrorystycznym zagrożeniom dzisiejszych czasów Trump nie tylko pokazał, że miał rację, ale również naprawił historyczną krzywdę
— ocenił w swym komentarzu Marc Thiessen, dziennikarz polskiego pochodzenia.
Kiedy Trump mówił o barykadzie w Alejach Jerozolimskich, gdzie nazistowscy snajperzy strzelali do każdej osoby, która przechodziła ulicę, do „posłańców, łączniczek i kurierów”, wywarło to na mnie wielkie wrażenie, ponieważ moja matka była jedną z tych dziewczynek, które kryły się przed kulami snajperów, by dostarczyć meldunki na drugi kraniec miasta. Moja matka przeżyła, jednak jej ojciec oddał życie jako jeden z 216 tys. mieszkańców Warszawy, którzy zginęli podczas tych 63 dni cierpień i odwagi
— pisze Marc Thiessen, w przeszłości autor przemówień Donalda Rumsfelda, ministra obrony w republikańskiej ekipie prezydenta George’a W. Busha.
Do tej pory, żaden z amerykańskich prezydentów nie uczcił ofiary złożonej przez powstańców tak, jak to uczynił prezydent Trump. Powody są oczywiste: „porażka Zachodu” z przyjściem z pomocą powstańcom jest plamą na naszej historii
— wskazuje Marc Thiessen w swym komentarzu.
Wyjaśniając różnicę pomiędzy bardziej znanym w Stanach Zjednoczonych powstaniem w getcie warszawskim w 1943 r., a powstaniem warszawskim 1944 roku Thiessen dowodzi, że bez tragicznego doświadczenia powstania warszawskiego, nie byłoby „Solidarności”, Stoczni Gdańskiej, pokojowej rewolucji 1989 r. i upadku komunizmu w Polsce.
pc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/347938-wreszcie-washington-post-zwraca-uwage-na-temat-powstania-warszawskiego-w-przemowieniu-trumpa-marc-thiessen-naprawil-historyczna-krzywde