Niemiecka policja zlikwidowała w nocy z piątku na sobotę zorganizowaną przez lewicowych ekstremistów blokadę jednej z ulic w dzielnicy Hamburga Schanzenviertel. Podczas akcji zatrzymano ponad 100 osób. Protestujący zdemolowali okoliczne sklepy i splądrowali supermarket.
Kilkuset awanturników wzniosło na ulicy Schulterblatt barykady i podpaliło je. Część z nich, uzbrojona w płyty betonowe, koktajle Mołotowa i proce, przyczaiła się w okolicznych domach. Miejsce konfrontacji znajdowało się niedaleko okupowanego od lat teatru „Rote Flora” - ikony środowisk skrajnie lewicowych.
CZYTAJ WIĘCEJ: Chaos, awantury, rabowanie sklepów. Tak wygląda Hamburg podczas szczytu G20. „Trump powinien zostawić żonę w Polsce”. ZDJĘCIA I WIDEO
Przybyli na miejsce policjanci zostali obrzuceni kamieniami, butelkami i deskami. Próby rozpędzenia demonstrantów za pomocą armatek wodnych nie powiodły się.
Po północy do akcji wkroczyła jednostka antyterrorystyczna. Uzbrojenie funkcjonariusze przeczesywali dom po domu w poszukiwaniu sprawców zamieszek. Policyjne spychacze zlikwidowały barykady.
Rzecznik policji Tima Zill powiedział, że zatrzymano ponad 100 osób.
Podczas zamieszek splądrowano okoliczne sklepy, w tym jeden z supermarketów. Uszkodzone zostały bankomaty, powybijano szyby w lokalach znajdujących się na parterze.
Okolica wygląda jak podczas wojny domowej
— ocenił komentator telewizji N24.
Podczas protestów obrażenia odniosło 213 funkcjonariuszy - poinformowała hamburska policja w sobotę. Zdaniem policji liczba ta z pewnością wzrośnie, gdyż wiele obrażeń zgłaszanych jest po zakończeniu akcji.
Podczas zamieszek w dzielnicy Hamburga Schanzenviertel w nocy z piątku na sobotę policja aresztowała 14 osób, a 63 zostało zatrzymanych. Dotychczas aresztowano 114 demonstrantów łamiących prawo, a 89 zatrzymano.
Policja zlikwidowała blokadę jednej z ulic, na której wzniesiono płonące barykady. W okolicy doszło do niszczenia i plądrowania sklepów. Mieszkańcy zarzucają policji, że zbyt długo zwlekała z interwencją.
Ostatniego dnia szczytu G20, w sobotę, mają się odbyć dwie kolejne demonstracje. W jednej z nich, organizowanej pod hasłem „Solidarność bez granic zamiast G20” ma wziąć udział 100 tys. osób. Lewicowi ekstremiści z tzw. czarnego bloku zapowiedzieli udział w tej demonstracji; zadeklarowali jednak, że nie będą się maskować.
Od godz. 6 rano służby miejskie rozpoczęły usuwanie skutków zamieszek. Około 60 pracowników hamburskich zakładów oczyszczania miasta sprząta okolicę. Przywrócony został ruch metra.
PAP/mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/347844-dramatyczna-noc-w-hamburgu-po-wielogodzinnych-zamieszkach-policja-zlikwidowala-blokade-ulicy-100-zatrzymanych-okolica-wyglada-jak-podczas-wojny-domowej