Stany Zjednoczone patrzą na świat pragmatycznie, więc prawdopodobnie będą chciały zintensyfikować głównie dwie branże: energetykę i sprzęt wojskowy. Szczególnie, że polski projekt modernizacji sił zbrojnych jest w następnych latach znaczący.
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego, wydawca biznesalert.pl
wPolityce: Donald Trump odwiedzi Warszawę w dniu szczytu Trójmorza, a to właśnie państwa wchodzące w skład Trójmorza są bardzo zainteresowane uniezależnieniem od rosyjskiego gazu. Czy Donald Trump złoży tym krajom ofertę zakupu amerykańskiego gazu LNG?
Marcin Roszkowski: Państwa Trójmorza stanowią geograficzną, ale także gospodarczą bramę do Europy. To właśnie gospodarka i bezpieczeństwo są fundamentami budowy tego formatu. Wszystkie państwa regionu mają dużo wspólnych doświadczeń, ale także, szczególnie w perspektywie średniej i długiej, dużo wspólnych planów rozwoju. Nakierowanie gospodarek regionu na uzupełnienie eksportowych możliwości Niemiec czy Francji, powoli wymaga korekt. W ciągu następnych 10-20 lat gospodarka Europy będzie się przekształcać i to właśnie jest szansa dla naszego regionu. Warto podkreślić, że w żadnym stopniu Trójmorze nie jest projektem konkurencyjnym wobec Unii Europejskiej czy NATO.
Czy Donald Trump złoży deklaracje mówiące o tej współpracy?
Myślę, że warto zacząć od innej strony. USA jest globalną gospodarką, posiadającą główną walutę rezerwową świata i największą potęgę militarną świata stanowiącą podstawę naszego sojuszu obronnego. Ostatnie lata przyniosły wzmożoną rywalizację ze wschodzącą potęgą Chin. Jak pisał śp. Zbigniew Brzeziński, region Europy Środkowej i Wschodniej jest zaliczany do sworzni i miejsc strategicznych. Jego znaczenie będzie rosło tak długo, jak długo rywalizacja między USA i Chinami nie zostanie rozstrzygnięta. Nie bez znaczenia jest też pozycja, w której znajduje się obecnie Rosja. Nie widać jeszcze, jak zostanie wykorzystana w tych globalnych szachach. Stąd zainteresowanie Amerykanów, wyrażane np. poprzez gaz skroplony LNG, czy Chińczyków poprzez rozwój projektów infrastrukturalnych, tzw. Nowy Jedwabny Szlak.
Polska już teraz odbiera dostawy amerykańskiego gazu skroplonego w Świnoujściu. Jak wygląda obecnie proces uniezależniania Polski od rosyjskiego gazu? Jesteśmy blisko?
Polska poprzez swoje koncerny energetyczne kupuje większość potrzebnego nam gazu od Gazpromu w długoterminowym kontrakcie, który kończy się w grudniu 2022 roku. Niestety surowce energetyczne kupowane od Federacji Rosyjskiej nie są każdym kolejnym towarem, który można na rynku światowym pozyskać. Po pierwsze, jest bardzo duża bariera wejścia, jeżeli chodzi o infrastrukturę przesyłową i odbiór. Po drugie, Rosja wykorzystuje surowce energetyczne do wywierania wpływu politycznego w krajach, które są od nich uzależnione. Dlatego tak ważny jest projekt dywersyfikacji kierunków dostaw surowców energetycznych, w tym szczególnie gazu.
I tym chciał zajmować się rząd PiS. Udaje się?
Państwo polskie prowadzi tutaj dosyć konsekwentną politykę. W zeszłym roku otwarty został gazoport mogący przyjmować gaz skroplony z całego świata. Tutaj jednym z kierunków importu są właśnie Stany Zjednoczone. Spółka Gaz-System przygotowuje także projekt połączenia gazociągowego z Norwegią, aby uzyskać bezpośrednio dostęp do złóż gazu w tym kraju. Dodatkowo rozbudowywana jest sieć połączeń granicznych, które umożliwią uelastycznienie wymiany w ramach rynku europejskiego. Po realizacji wszystkich tych projektów, Polska powinna być gotowa do 2022 r. Wówczas będzie posiadać nadwyżkę gazu do dalszego reeksportu poprzez połączenia graniczne. Warto pamiętać, że rosyjski Gazprom nie pozostaje bezczynny i przygotowuje kolejne połączenie gazowe z Niemcami obchodzące państwa regionu – Nord Stream 2.
Czy po spotkaniu Unia Europejska może podjąć bardziej zdecydowane działania w sprawie Nord Stream 2? Czy zauważy, że nie warto robić interesów z Rosją w tym zakresie?
Raczej nie. Chociaż z naszej perspektywy jest to naruszenie podstaw solidarności europejskiej. Niestety Rosja rozgrywa Unię Europejską poprzez bilateralne kontakty z państwami członkowskimi. W tym wypadku są to Niemcy. Jak możemy czytać w różnych komunikatach, zarówno Niemcy, jak i Rosja traktują Nord Stream jako „projekt czysto biznesowy”.
Jakie interesy poza energetyką możemy zrobić ze Stanami Zjednoczonymi?
Amerykańskie firmy są obecne w Polsce od początku lat 90. i są ważnym elementem naszej gospodarki. Jednocześnie wszyscy powojenni prezydenci Stanów Zjednoczonych deklarowali chęć uniezależnienie się od importu surowców energetycznych, co po rewolucji łupkowej w USA i modernizacji amerykańskiego miksu energetycznego zaowocowało zdolnościami eksportowymi szczególnie gazu i paradoksalnie węgla kamiennego. Stany Zjednoczone patrzą na świat pragmatycznie, więc prawdopodobnie będą chciały zintensyfikować głównie dwie branże: energetykę i sprzęt wojskowy. Szczególnie, że polski projekt modernizacji sił zbrojnych jest w następnych latach znaczący.
Jaki wymiar polityczny będzie miała ta wizyta?
To pewnie początek drogi. Wiele państw i organizacji właśnie odkrywa, że „mówi prozą”, i że tego typu inicjatywy współpracy gospodarczej są naturalne. Jeszcze raz podkreślam, że nie mają się o co martwić: nie jest to konkurencja dla Unii Europejskiej. Warto wspomnieć, że w administracji amerykańskiej też następuje zmiana. Aktywna – choć rotacyjna - obecność amerykańskich żołnierzy w Polsce czy spotkanie na pl. Krasińskich w Warszawie, który jest symbolem Powstania Warszawskiego pokazują, że Amerykanie nabierają wrażliwości na rzeczy istotne dla Polaków.
Skąd ta zmiana w odbiorze Polski u Amerykanów?
Bardzo ciekawa jest tutaj informacja o udziale w przygotowaniu administracji Donalda Trumpa przez ekspertów Institute of World Politics w Waszyngtownie. Wśród nich jest prof. Marek Chodakiewicz, Amerykanin polskiego pochodzenia, ekspert od geopolityki oraz autor wielu książek, m.in. właśnie o Międzymorzu, transformacji w Polsce, czy historii XX wieku. Marek Chodakiewicz, absolwent najlepszych amerykańskich uniwersytetów, jak sam o sobie mówi, brał nauki u „dinozaurów” powojennej emigracji polskiej.
Rozmawiała Edyta Hołdyńska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/347434-nasz-wywiad-marcin-roszkowski-o-interesach-z-usa-panstwa-trojmorza-to-geograficzna-i-gospodarcza-brama-do-europy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.