Premier May miała też powiedzieć, że w rozmowach UE-Wielka Brytania w kwestii praw obywatelskich niezbędna jest „wzajemność”. Szefowa brytyjskiego rządu zapewniała, że stanowisko Zjednoczonego Królestwa stanowi „sprawiedliwą i poważną propozycję” i ma na celu zagwarantowanie jak największej pewności obywatelom, którzy osiedlili się w Wielkiej Brytanii, budując tam swoje życie.
Przedstawiony przez May zarys porozumienia ws. praw migrantów wciąż pozostawia jednak wiele kluczowych pytań otwartych.
Brytyjska premier nie doprecyzowała, jaka będzie procedura, która pozwoli na uzyskanie nowego statusu - zaznaczając jedynie, że zastąpi ona dotychczasowy żmudny 85-stronicowy formularz i będzie możliwie uproszczona, w tym z użyciem technologii cyfrowych - ani jaka będzie „data graniczna”, po której nowi przyjezdni nie będą mogli się ubiegać o nowy status.
Propozycja nie przewiduje również jurysdykcji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości nad prawami migrantów - coś, co część z przedstawicieli państw członkowskich Unii Europejskiej przedstawiało jako swoją „czerwoną linię” w negocjacjach.
Szczegóły planu mają zostać przedstawione w poniedziałek w Izbie Gmin podczas dyskusji powiązanej z wygłoszoną w środę mową tronową, zawierającą plany legislacyjne mniejszościowego rządu Partii Konserwatywnej pod wodzą premier Theresy May.
Zgodnie z unijnym harmonogramem negocjacje powinny zakończyć się w ciągu dwóch lat od uruchomienia artykułu 50. traktatu UE, czyli do 29 marca 2019 roku. Unijny negocjator Michel Barnier sygnalizował wcześniej, że liczy na to, iż negocjacje zakończą się do października 2018 roku, by parlamenty państw unijnych oraz brytyjski zdążyły ratyfikować porozumienie, jeśli uda się je wypracować w toku negocjacji.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
as/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Premier May miała też powiedzieć, że w rozmowach UE-Wielka Brytania w kwestii praw obywatelskich niezbędna jest „wzajemność”. Szefowa brytyjskiego rządu zapewniała, że stanowisko Zjednoczonego Królestwa stanowi „sprawiedliwą i poważną propozycję” i ma na celu zagwarantowanie jak największej pewności obywatelom, którzy osiedlili się w Wielkiej Brytanii, budując tam swoje życie.
Przedstawiony przez May zarys porozumienia ws. praw migrantów wciąż pozostawia jednak wiele kluczowych pytań otwartych.
Brytyjska premier nie doprecyzowała, jaka będzie procedura, która pozwoli na uzyskanie nowego statusu - zaznaczając jedynie, że zastąpi ona dotychczasowy żmudny 85-stronicowy formularz i będzie możliwie uproszczona, w tym z użyciem technologii cyfrowych - ani jaka będzie „data graniczna”, po której nowi przyjezdni nie będą mogli się ubiegać o nowy status.
Propozycja nie przewiduje również jurysdykcji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości nad prawami migrantów - coś, co część z przedstawicieli państw członkowskich Unii Europejskiej przedstawiało jako swoją „czerwoną linię” w negocjacjach.
Szczegóły planu mają zostać przedstawione w poniedziałek w Izbie Gmin podczas dyskusji powiązanej z wygłoszoną w środę mową tronową, zawierającą plany legislacyjne mniejszościowego rządu Partii Konserwatywnej pod wodzą premier Theresy May.
Zgodnie z unijnym harmonogramem negocjacje powinny zakończyć się w ciągu dwóch lat od uruchomienia artykułu 50. traktatu UE, czyli do 29 marca 2019 roku. Unijny negocjator Michel Barnier sygnalizował wcześniej, że liczy na to, iż negocjacje zakończą się do października 2018 roku, by parlamenty państw unijnych oraz brytyjski zdążyły ratyfikować porozumienie, jeśli uda się je wypracować w toku negocjacji.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
as/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/345563-juncker-propozycja-may-dot-statusu-obywateli-ue-w-wielkiej-brytanii-jest-niewystarczajaca-to-poczatek-trudnych-negocjacji?strona=2