Liczne obrażenia były powodem śmierci mężczyzny, który zginął w wyniku zamachu przed meczetem w Londynie w nocy z niedzieli na poniedziałek
— poinformowała w czwartek brytyjska policja, powołując się na wstępne wyniki sekcji zwłok.
Makram Ali miał 51 lat, był żonaty i miał sześcioro dzieci
— podał Scotland Yard.
Według rodziny w wieku 10 lat Ali przyjechał do Wielkiej Brytanii z Bangladeszu.
Do ataku wymierzonego w muzułmanów doszło tuż po północy czasu lokalnego z niedzieli na poniedziałek w dzielnicy Finsbury Park na północy brytyjskiej stolicy. Samochód dostawczy wjechał w grupę muzułmanów wracających z wieczornej modlitwy w pobliskim meczecie podczas trwającego świętego miesiąca postu, ramadanu. Zginął Ali, a 10 osób zostało rannych, z czego osiem wymagało hospitalizacji. Cztery osoby wciąż przebywają w szpitalu. Wszystkie ofiary to muzułmanie.
Świadkowie wydarzeń twierdzili, że Ali tuż przed atakiem doznał zapaści i otrzymywał pierwszą pomoc. Nie było jednak jasne, czy zmarł w wyniku ataku czy wcześniejszych problemów zdrowotnych.
W czwartek policja podała, że według wstępnych wyników sekcji zwłok zgon nastąpił w wyniku licznych obrażeń. Rodzina Alego napisała w oświadczeniu, że mężczyzna doznał swego rodzaju zapaści z powodu problemów z nogą. Poczuł się lepiej, usiadł, mówił, że chce wrócić do domu, „a następnie stał się ofiarą tego przerażającego incydentu” - dodali bliscy.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Liczne obrażenia były powodem śmierci mężczyzny, który zginął w wyniku zamachu przed meczetem w Londynie w nocy z niedzieli na poniedziałek
— poinformowała w czwartek brytyjska policja, powołując się na wstępne wyniki sekcji zwłok.
Makram Ali miał 51 lat, był żonaty i miał sześcioro dzieci
— podał Scotland Yard.
Według rodziny w wieku 10 lat Ali przyjechał do Wielkiej Brytanii z Bangladeszu.
Do ataku wymierzonego w muzułmanów doszło tuż po północy czasu lokalnego z niedzieli na poniedziałek w dzielnicy Finsbury Park na północy brytyjskiej stolicy. Samochód dostawczy wjechał w grupę muzułmanów wracających z wieczornej modlitwy w pobliskim meczecie podczas trwającego świętego miesiąca postu, ramadanu. Zginął Ali, a 10 osób zostało rannych, z czego osiem wymagało hospitalizacji. Cztery osoby wciąż przebywają w szpitalu. Wszystkie ofiary to muzułmanie.
Świadkowie wydarzeń twierdzili, że Ali tuż przed atakiem doznał zapaści i otrzymywał pierwszą pomoc. Nie było jednak jasne, czy zmarł w wyniku ataku czy wcześniejszych problemów zdrowotnych.
W czwartek policja podała, że według wstępnych wyników sekcji zwłok zgon nastąpił w wyniku licznych obrażeń. Rodzina Alego napisała w oświadczeniu, że mężczyzna doznał swego rodzaju zapaści z powodu problemów z nogą. Poczuł się lepiej, usiadł, mówił, że chce wrócić do domu, „a następnie stał się ofiarą tego przerażającego incydentu” - dodali bliscy.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/345426-brytyjska-policja-liczne-obrazenia-powodem-smierci-ofiary-zamachu-przed-meczetem-w-londynie-mial-51-lat-byl-zonaty-i-mial-szescioro-dzieci?strona=1