„Nie martwiłbym się, że Wielka Brytania będzie chciała zerwać więzi z Polakami. Nie bez przyczyny jest w tej chwili silną gospodarką, mającą bezrobocie na poziomie ledwie powyżej 4 proc.. Gospodarkę brytyjską napędzają Polacy.”
— mówi Spasimir Domaradzki, ekspert ds. stosunków międzynarodowych, Res Publica Nova, Uczelnia Łazarskiego
wPolityce.pl: Theresa May zapłaci polityczną cenę za decyzję o wcześniejszych wyborach parlamentarnych?
dr Spasimir Domaradzki: Słono za to zapłaci. Theresa May chciała sobie zapewnić mocniejszy mandat i sprawić, żeby nie było opozycji wobec Brexitu, do którego doprowadziła Partia Konserwatywna przeprowadzając referendum jeszcze za Dawida Camerona. Premier chciała większego poparcia społecznego dla polityki swojego rządu. W rezultacie je straciła. Chciała mieć większość w parlamencie, al jej nie uzyskała. Okazuje się, że stało się zupełnie odwrotnie, niż oczekiwała tego Theresa May.
W efekcie Wielka Brytania nie ma jednego, jasnego stanowiska w sprawie Brexitu. Jak będą wyglądały negocjacje?
Theresa May musi zapewnić sobie teraz poparcie innych grup w parlamencie, żeby uniknąć politycznych awantur w kraju. Po to, żeby uzyskać jednolitą wizję Brexitu, którą będzie mogła dyskutować i negocjować z Unią Europejską. To będzie trudne, bo jedna z partii chciałaby zachowania otwartych granic z Irlandią, ale wyjścia z Unii Europejskiej. W tej sprawie bardzo trudno będzie znaleźć kompromis. A tym samym utrudnione będą negocjacje z Unią.
A czy możemy spodziewać się złagodzenia warunków Brexitu dla imigrantów z Polski?
Prawo nie działa wstecz, więc na polu praw polskich obywateli w Wielkiej Brytanii nic się nie zmieni. Jeśli Wielka Brytania nagle cofnie prawo do pracy dla przebywających już na Wyspach Polaków, czy ich prawo do pobytu, to każdy z nich może zgłosić ten fakt do odpowiednich organów międzynarodowych, nawet do Rady Europy, z której przecież Wielka Brytania nie występuje. Rząd brytyjski i Unia Europejska będzie jednak musiała rozsądnie administracyjnie zagospodarować kapitał ludzki po obu stronach Kanału La Manche.
A co dla tych Polaków, którzy dopiero po Brexicie będą wybierali się do Wielkiej Brytanii? Jak dla nich mogą wyglądać warunki wjazdu i pracy na Wyspach?
Dla nich taki wyjazd oznaczać będzie więcej formalności. Nie martwiłbym się jednak tym, że Wielka Brytania będzie chciała zerwać więzi z Polakami. Jest w tej chwili silną gospodarką, mającą bezrobocie na poziomie ledwie powyżej 4 proc., ale nie bez przyczyny. Gospodarkę brytyjską napędzają Polacy. Trudno im będzie z tego zrezygnować i myślę, że mimo tego, że w kampanii poprzedzającej referendum o wyjściu z UE, to głównie argument niechęci do imigrantów był jego głównym motorem, tak teraz Zjednoczone Królestwo będzie się próbowało od niego odciąć.
To co zostanie z twardego Brexitu?
Rozsądny argument o zmniejszeniu pomocy społecznej dla nowwych imigrantów. Imigrant, który będzie chciał otrzymać taką pomoc, będzie musiał najpierw dać swój namacalny wkład w tamtejszą gospodarkę. Nie powinno być tak, żeby za sam przyjazd i pracę w Wielkiej Brytanii, od razu można było pobierać tamtejsze tzw. benefity. A trzeba zaznaczyć, że Polacy bardzo rzadko po taką pomoc sięgają, tylko ciężko pracują.
Rozmawiała Edyta Hołdyńska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/344869-nasz-wywiad-spasimir-domaradzki-z-twardego-brexitu-zostanie-tylko-zmniejszona-pomoc-socjalna-dla-nowych-imigrantow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.