W wybudowanym w 1974 roku budynku znajduje się ok. 120 mieszkań, które w większości są lokalami komunalnymi zarządzanymi przez władze dzielnicy Kensington and Chelsea i prywatnego operatora KCTMO.
W latach 2015-16 budynek przeszedł remont, w trakcie którego m.in. wymieniono okna i wzmocniono elewację. Grupa rezydentów prowadząca bloga Grenfell Action Group opublikowała jednak artykuł, w którym oceniła, że „jedynie incydent, który będzie skutkował utratą życia mieszkańców pozwoli na przeprowadzenie zewnętrznej analizy, mającej rzucić światło na działania, charakteryzujące zgubne zarządzanie tej niefunkcjonującej organizacji”.
Jednocześnie rezydenci oskarżyli operatora budynku KCTMO o stworzenie „niebezpiecznych warunków do życia” i „niespełnienie wymogów przepisów dotyczących bezpieczeństwa”. Ostrzegli, że błędne zarządzanie nieruchomością „jest przepisem na przyszłą ogromną katastrofę”.
Przewodniczący rady dzielnicy Nick Paget-Brown ocenił w rozmowie z telewizją Sky News, że pożar jest „absolutnie druzgocący” i zapewnił, że podejmowane są działania mające na celu wsparcie mieszkańców dotkniętych zdarzeniem. Jak ocenił, w budynku mieszkało „kilkaset osób”.
W tym momencie głównym priorytetem jest zapewnienie, że budynek jest bezpieczny i wszyscy, którzy mogli być ewakuowani, go opuścili
— powiedział.
Burmistrz Londynu Sadiq Khan napisał na Twitterze, że jest świadomy incydentu i pozostaje w kontakcie ze służbami ratowniczymi.
Operator londyńskiego metra Transport for London poinformował, że ze względu na pożar wyłączona z użytku została pobliska stacja Latimer Road, a pociągi żółtej linii Circle i różowej linii Hammersmith and City nie kursują na odcinku Latimer Road - Hammersmith.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W wybudowanym w 1974 roku budynku znajduje się ok. 120 mieszkań, które w większości są lokalami komunalnymi zarządzanymi przez władze dzielnicy Kensington and Chelsea i prywatnego operatora KCTMO.
W latach 2015-16 budynek przeszedł remont, w trakcie którego m.in. wymieniono okna i wzmocniono elewację. Grupa rezydentów prowadząca bloga Grenfell Action Group opublikowała jednak artykuł, w którym oceniła, że „jedynie incydent, który będzie skutkował utratą życia mieszkańców pozwoli na przeprowadzenie zewnętrznej analizy, mającej rzucić światło na działania, charakteryzujące zgubne zarządzanie tej niefunkcjonującej organizacji”.
Jednocześnie rezydenci oskarżyli operatora budynku KCTMO o stworzenie „niebezpiecznych warunków do życia” i „niespełnienie wymogów przepisów dotyczących bezpieczeństwa”. Ostrzegli, że błędne zarządzanie nieruchomością „jest przepisem na przyszłą ogromną katastrofę”.
Przewodniczący rady dzielnicy Nick Paget-Brown ocenił w rozmowie z telewizją Sky News, że pożar jest „absolutnie druzgocący” i zapewnił, że podejmowane są działania mające na celu wsparcie mieszkańców dotkniętych zdarzeniem. Jak ocenił, w budynku mieszkało „kilkaset osób”.
W tym momencie głównym priorytetem jest zapewnienie, że budynek jest bezpieczny i wszyscy, którzy mogli być ewakuowani, go opuścili
— powiedział.
Burmistrz Londynu Sadiq Khan napisał na Twitterze, że jest świadomy incydentu i pozostaje w kontakcie ze służbami ratowniczymi.
Operator londyńskiego metra Transport for London poinformował, że ze względu na pożar wyłączona z użytku została pobliska stacja Latimer Road, a pociągi żółtej linii Circle i różowej linii Hammersmith and City nie kursują na odcinku Latimer Road - Hammersmith.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/344232-potezny-pozar-wiezowca-w-londynie-50-osob-jest-rannych-sa-ofiary-smiertelne-szef-polskiego-msz-nie-ma-informacji-o-polakach-zdjecia-i-wideo?strona=2