Pożegnanie Profesora w Waszyngtonie w piątek 9 czerwca rozpocznie się mszą świętą żałobną, która zostanie odprawiona o godz. 11.00 czasu miejscowego (17.00 czasu polskiego) w katolickiej katedrze św. Mateusza Apostoła. Jest to miejsce wielu historycznych wydarzeń. W roku 1963 celebrowano tam mszę żałobną po śmierci prezydenta J. F. Kennedy’ego, zaś w 1979 odprawiał w tej katedrze papież Jan Paweł II.
Po nabożeństwie nastąpi spotkanie w pobliskiej siedzibie Ośrodka Studiów Strategicznych i Międzynarodowych, poświęcone wspominaniu dorobku Zbigniewa Brzezińskiego. Obie uroczystości będą miały charakter osobisty i zamknięty dla mediów. Jest w tym jakieś dostojne piękno i szacunek dla człowieka, który mimo, że poprzez swoją publiczną pracę, był niejako „własnością wszystkich”, w obliczu odejścia do lepszego świata, zachowuje intymność, szanuje się jego prywatność.
Zbigniew Brzeziński mawiał, że jest Amerykaninem, którego serce pozostało przy Polsce. Sądzę, że jeśli ktoś docenia takich patriotów, to uczyni dobrze jeśli w dzień 9 czerwca wspomni z wdzięcznością o Panu Profesorze.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pożegnanie Profesora w Waszyngtonie w piątek 9 czerwca rozpocznie się mszą świętą żałobną, która zostanie odprawiona o godz. 11.00 czasu miejscowego (17.00 czasu polskiego) w katolickiej katedrze św. Mateusza Apostoła. Jest to miejsce wielu historycznych wydarzeń. W roku 1963 celebrowano tam mszę żałobną po śmierci prezydenta J. F. Kennedy’ego, zaś w 1979 odprawiał w tej katedrze papież Jan Paweł II.
Po nabożeństwie nastąpi spotkanie w pobliskiej siedzibie Ośrodka Studiów Strategicznych i Międzynarodowych, poświęcone wspominaniu dorobku Zbigniewa Brzezińskiego. Obie uroczystości będą miały charakter osobisty i zamknięty dla mediów. Jest w tym jakieś dostojne piękno i szacunek dla człowieka, który mimo, że poprzez swoją publiczną pracę, był niejako „własnością wszystkich”, w obliczu odejścia do lepszego świata, zachowuje intymność, szanuje się jego prywatność.
Zbigniew Brzeziński mawiał, że jest Amerykaninem, którego serce pozostało przy Polsce. Sądzę, że jeśli ktoś docenia takich patriotów, to uczyni dobrze jeśli w dzień 9 czerwca wspomni z wdzięcznością o Panu Profesorze.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/343500-amerykanin-z-sercem-przy-polsce?strona=2