Polska sprzeciwiająca się szaleństwom poprawności politycznej zachodniej Europy jawi się coraz wyraźniej jako ostatnia ostoja rozsądku i spokoju. Oczywiście wśród brukselskich elit mamy opinię niegrzecznego bachora Unii, któremu niemiecka mamcia i francuski tatko muszą dać po łapkach. Bachor ten ma braci. Victor Orban właśnie powiedział, że islamizacja Węgier jest zakazana przez konstytucje. Wcześniej rząd w Słowacji zabrał islamowi przywileje. Szoku brukselskich elit nie może być końca. Zwykli ludzie zmęczeni dyktaturą poprawności politycznej mają po dziurki w nosie brukselskiej propagandy i hipisowskiego zaklinania rzeczywistości.
W końcu kto się spodziewał, że ostre słowa Beaty Szydło o będącej na kolanach Europie odbiją się echem w USA. Kto by się spodziewał, że znana norweska lewicowa pisarka ogłosi, że ma dosyć islamu w Oslo i rozważa przeniesienie się do Polski. Takich głosów może pojawiać się znacznie więcej. Dyskusja na Twitterze po opublikowaniu przez amerykańskiego blogera zdjęcia warszawskiego metra również była znamienna.
Skoro Polska staje się symbolem bezpieczeństwa, to również staje się łakomym kąskiem dla islamonazistowskich morderców. Czym bowiem jest terroryzm? Otóż jego najważniejszym celem nie jest zabicie jak największej liczny osób. Jego celem jest wystraszenie milionów. Dlatego do tej pory Polska nie jawiła się jako miejsce, przepraszam za to cyniczne określenie, warte uwagi terrorystów. Przecież zrobienie zamachu bombowego w centrum handlowym czy strzelanie albo dźganie nożami ludzi na warszawskiej albo krakowskiej starówce nie jest wielkim problemem logistycznym. Oczywiście przygotowanie takiego zamachu na naszej ziemi jest o wiele trudniejsze przez brak enklaw muzułmańskich.
Ale w dobie działania samotnych wilków? Polskie metropolie również są multikulturowe i wtopienie się w tłum Araba jest banalnie proste. Ba, nawet w moim Olsztynie islamonazista może podszyć się pod arabskich studentów ( skądinąd zawsze miałem z nimi serdeczne relacje) i dokonać zamachu.
Do tej pory nie było powodu by taki zamach robić. O wiele większe wrażenie i strach wywołują zamachy najlepiej strzeżonych miejsc jak centrum Londynu czy Paryża. Jednak, gdy Polska jawi się jako ostoja bezpieczeństwa terroryści mogą chcieć światu powiedzieć: „nigdzie nie jesteście bezpieczni”. Dodajmy, że Polska jest uważana za najbardziej katolicki kraj Europy, co jest nie do przecenienia dla islamskich fanatyków…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/343207-polska-stala-sie-ostoja-bezpieczenstwa-dlatego-moze-byc-lakomym-kaskiem-dla-islamskich-fanatykow