Wiceszef MSZ zaznaczył, że w tej sprawie „ton szantażu czasami wręcz ingerencji w wewnętrzna debatę polską jest dla nas nie do przyjęcia”.
Nie zgodzimy się na język szantażu, na to, żeby ktoś sugerował polskiej opinii publicznej, że jeżeli nie będziemy się subordynowali wobec jakichś opinii Komisji Europejskiej i oczekiwań niektórych państw członkowskich, to będziemy musieli zapłacić. Nie, wieloletni budżet UE jest od czegoś innego, jest od tego, by realizować cele państw członkowskich i UE jako takiej
— mówił wiceminister SZ.
We wrześniu 2015 roku państwa członkowskie UE zgodziły się na przeniesienie 160 tys. uchodźców z Włoch oraz Gracji. Rząd Ewy Kopacz zaakceptował unijną decyzję o podziale uchodźców, docierających do Europy. Polsce miało przypaść ponad 6 tys. uchodźców. Termin na zakończenie relokacji wyznaczono na wrzesień 2017 roku. Dotychczas tylko nieco ponad 18 tys., czyli około 11 proc. ustalonej liczby osób, zostało faktycznie przeniesionych.
Komisja Europejska zagroziła niedawno rozpoczęciem procedury o naruszenie prawa UE, jeśli Polska, Węgry i Austria do czerwca nie przystąpią do relokacji uchodźców. KE przypomniała, że te trzy kraje nie relokowały dotychczas ani jednej osoby. Premier Beata Szydło kilka razy deklarowała, że nie ma w tej chwili możliwości, by do Polski byli przyjmowani uchodźcy.
ems/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wiceszef MSZ zaznaczył, że w tej sprawie „ton szantażu czasami wręcz ingerencji w wewnętrzna debatę polską jest dla nas nie do przyjęcia”.
Nie zgodzimy się na język szantażu, na to, żeby ktoś sugerował polskiej opinii publicznej, że jeżeli nie będziemy się subordynowali wobec jakichś opinii Komisji Europejskiej i oczekiwań niektórych państw członkowskich, to będziemy musieli zapłacić. Nie, wieloletni budżet UE jest od czegoś innego, jest od tego, by realizować cele państw członkowskich i UE jako takiej
— mówił wiceminister SZ.
We wrześniu 2015 roku państwa członkowskie UE zgodziły się na przeniesienie 160 tys. uchodźców z Włoch oraz Gracji. Rząd Ewy Kopacz zaakceptował unijną decyzję o podziale uchodźców, docierających do Europy. Polsce miało przypaść ponad 6 tys. uchodźców. Termin na zakończenie relokacji wyznaczono na wrzesień 2017 roku. Dotychczas tylko nieco ponad 18 tys., czyli około 11 proc. ustalonej liczby osób, zostało faktycznie przeniesionych.
Komisja Europejska zagroziła niedawno rozpoczęciem procedury o naruszenie prawa UE, jeśli Polska, Węgry i Austria do czerwca nie przystąpią do relokacji uchodźców. KE przypomniała, że te trzy kraje nie relokowały dotychczas ani jednej osoby. Premier Beata Szydło kilka razy deklarowała, że nie ma w tej chwili możliwości, by do Polski byli przyjmowani uchodźcy.
ems/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/341834-szymanski-gdyby-ke-przyjela-podobne-stanowisko-ws-uchodzcow-jak-g7-uzdrowiloby-to-sytuacje-w-unii?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.