Polskę będzie reprezentował wiceszef MSZ, minister ds. europejskich Konrad Szymański. Pod koniec kwietnia zapewniał on, że Polska jest gotowa bronić swych racji ws. prowadzonej wobec niej przez KE procedury ochrony praworządności.
W ostatnich miesiącach dialog między Warszawą i Bruksela w tej sprawie zamarł. Według źródeł PAP ostatnia wymiana pism odbyła się w lutym. Polska wówczas oświadczyła, że przyjęte przez nasz parlament zmiany dotyczące funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego są zgodne ze standardami europejskimi, a wprowadzone zmiany w prawie „w sposób kompleksowy i ostateczny” regulują problematykę ustroju i funkcjonowania TK, uwzględniając szereg zaleceń przedstawionych Polsce przez Komisję Wenecką.
Choć w piśmie do państw członkowskich wysłanym przed wtorkową dyskusją KE wspomina o art. 7 unijnego traktatu, który mówi o sankcjach za naruszenie wartości unijnych, to pójście dalej z procedurą jest raczej wykluczone.
Wiceszef KE mówił w ubiegłym tygodniu w Sztokholmie, że nie czas jeszcze na podejmowanie dalszych działań przeciwko Polsce. Do podjęcia decyzji o ewentualnych sankcjach przewidzianych w art. 7 potrzebna jest jednomyślność przywódców państw UE, której w Radzie Europejskiej nie ma.
Jak relacjonuje reporterka RMF FM, Katarzyna Szymańska-Borginon, Timmermans podczas debaty wspomni o art. 7, ale nie zdecyduje się na uruchomienie procedury.
„Warszawa nie uwzględniła rekomendacji Komisji Europejskiej z 27 lipca i 21 grudnia”, a „systematyczne zagrożenie praworządności w Polsce jest kontynuowane” - tak wiceszef KE ma, zdaniem dziennkarki, przedstawić stanowisko Komisji ws. Polski.
gah/PAP/rmf24.pl
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Polskę będzie reprezentował wiceszef MSZ, minister ds. europejskich Konrad Szymański. Pod koniec kwietnia zapewniał on, że Polska jest gotowa bronić swych racji ws. prowadzonej wobec niej przez KE procedury ochrony praworządności.
W ostatnich miesiącach dialog między Warszawą i Bruksela w tej sprawie zamarł. Według źródeł PAP ostatnia wymiana pism odbyła się w lutym. Polska wówczas oświadczyła, że przyjęte przez nasz parlament zmiany dotyczące funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego są zgodne ze standardami europejskimi, a wprowadzone zmiany w prawie „w sposób kompleksowy i ostateczny” regulują problematykę ustroju i funkcjonowania TK, uwzględniając szereg zaleceń przedstawionych Polsce przez Komisję Wenecką.
Choć w piśmie do państw członkowskich wysłanym przed wtorkową dyskusją KE wspomina o art. 7 unijnego traktatu, który mówi o sankcjach za naruszenie wartości unijnych, to pójście dalej z procedurą jest raczej wykluczone.
Wiceszef KE mówił w ubiegłym tygodniu w Sztokholmie, że nie czas jeszcze na podejmowanie dalszych działań przeciwko Polsce. Do podjęcia decyzji o ewentualnych sankcjach przewidzianych w art. 7 potrzebna jest jednomyślność przywódców państw UE, której w Radzie Europejskiej nie ma.
Jak relacjonuje reporterka RMF FM, Katarzyna Szymańska-Borginon, Timmermans podczas debaty wspomni o art. 7, ale nie zdecyduje się na uruchomienie procedury.
„Warszawa nie uwzględniła rekomendacji Komisji Europejskiej z 27 lipca i 21 grudnia”, a „systematyczne zagrożenie praworządności w Polsce jest kontynuowane” - tak wiceszef KE ma, zdaniem dziennkarki, przedstawić stanowisko Komisji ws. Polski.
gah/PAP/rmf24.pl
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/339853-ke-chce-ukarac-polske-rekami-panstw-ue-unijni-ministrowie-maja-debatowac-o-tk-i-zmianach-w-wymiarze-sprawiedliwosci?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.