Obama włączył się we francuską kampanię. Były prezydent USA: "Chcę, abyście o tym wiedzieli - popieram Emmanuela Macrona". WIDEO

Teraz, kiedy nie muszę już kandydować na żadne stanowisko, nie planuję angażować się zbyt często w kampanie wyborcze, ale francuskie wybory są ważne dla przyszłości zarówno Francji, jak i świata, a także dla naszych wspólnych wartości

– powiedział Barack Obama w swoim oświadczeniu z okazji wyborów nad Sekwaną.

Sukces Francji ma znaczenie dla całego świata

– podkreślił były amerykański prezydent.

Polityk rozpływał się w zachwytach nad Emmanuelem Macronem.

Podziwiałem kampanię, którą prowadził Emmanuel Macron. Stawał w obronie liberalnych wartości, prezentował wizję, w której Francja odgrywa ważną rolę w Europie i na świecie. Jest on oddany tworzeniu lepszej przyszłości dla francuskich obywateli

– mówił Obama.

On odwołuje się do ludzkich nadziei, a nie obaw. Z przyjemnością rozmawiałem niedawno z Emmanuelem i usłyszałem o jego niezależnym ruchu, a także jego wizji przyszłości Francji. Wiem, że zmagacie się z wieloma wyzwaniami. Chcę, aby wszyscy moi przyjaciele we Francji wiedzieli, jak mocno liczę, że wam się powiedzie. Ze względu na to, jak ważne są te wybory, chcę, abyście o tym wiedzieli - popieram Emmanuela Macrona

– przyznał były amerykański prezydent.

Barack Obama swoje wystąpienie zakończył okrzykami:

En Marche! (Naprzód!); Vive la France! (Niech żyje Francja!)

Hasło „En Marche” stanowiło również nawiązanie do nazwy ruchu Macrona. Kandydat podziękował publicznie byłemu amerykańskiemu prezydentowi.

gah