W debacie wziął udział również Guy Verhofstadt - znany z tego, że robi co może, aby nałożyć na Polskę sankcję.
Fidesz, kiedyś był Macronem Węgier, ale wiele się zmieniło od 1989 roku. Zrezygnował pan z zasad demokratycznych i mówi pan otwarcie, że Pan chce stworzyć państwo nieliberalne. Jaki będzie kolejny krok? Będzie palił pan książki na placu przed parlamentem? (…) To jest nowa wersja starych komunistycznych Węgier. (…) To jak Stalin i Breżniew. To czas paranoi. (…) Złamał pan wszystkie zasady unijne. Szczerze mówiąc mam większy szacunek dla eurosceptyków, którzy wychodzą z Unii Europejskiej. Chce pan brać dalej pieniądze unijne, ale nie chce brać jej wartości
—grzmiał Holender.
W obronie Węgier stanął Nigel Farage, którzy przekonywał premiera Orbana do rozpisania referendum ws. wyjścia z Unii Europejskiej.
Nie po raz pierwszy stoi pan tutaj i tłumaczy, co pan robi na Węgrzech. Jest pan atakowany przez nieistniejące podmioty, które chcą, aby Węgrzy nie byli Węgrami. Zastanawiam się, kiedy przestanie pan walić głową w mur. Dzisiaj zachował się pan jako przywódca narodu. Komisja Europejska ingeruje w wybory we Francji, jawnie popierając Macorna. Nigdy się panu nie wybaczy, w ich oczach jest pan grzesznikiem. Nie tylko za to, że chce pan zamknąć propagandowy reżim Sorosa. Nigdy panu tego nie wybaczą. Musi być dla pana jasne, że tego typu organizacja jak Unia Europejska nie jest otwarta na reformy. Tego typu instytucjom przewodzą fanatycy, chcą aby państwa narodowe nie istniały. Powinien zapytać pan Węgrów, czy chcecie wyjść z Unii Europejskiej i cały ten nonsens zostawić za sobą
—mówił Farage.
kk
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W debacie wziął udział również Guy Verhofstadt - znany z tego, że robi co może, aby nałożyć na Polskę sankcję.
Fidesz, kiedyś był Macronem Węgier, ale wiele się zmieniło od 1989 roku. Zrezygnował pan z zasad demokratycznych i mówi pan otwarcie, że Pan chce stworzyć państwo nieliberalne. Jaki będzie kolejny krok? Będzie palił pan książki na placu przed parlamentem? (…) To jest nowa wersja starych komunistycznych Węgier. (…) To jak Stalin i Breżniew. To czas paranoi. (…) Złamał pan wszystkie zasady unijne. Szczerze mówiąc mam większy szacunek dla eurosceptyków, którzy wychodzą z Unii Europejskiej. Chce pan brać dalej pieniądze unijne, ale nie chce brać jej wartości
—grzmiał Holender.
W obronie Węgier stanął Nigel Farage, którzy przekonywał premiera Orbana do rozpisania referendum ws. wyjścia z Unii Europejskiej.
Nie po raz pierwszy stoi pan tutaj i tłumaczy, co pan robi na Węgrzech. Jest pan atakowany przez nieistniejące podmioty, które chcą, aby Węgrzy nie byli Węgrami. Zastanawiam się, kiedy przestanie pan walić głową w mur. Dzisiaj zachował się pan jako przywódca narodu. Komisja Europejska ingeruje w wybory we Francji, jawnie popierając Macorna. Nigdy się panu nie wybaczy, w ich oczach jest pan grzesznikiem. Nie tylko za to, że chce pan zamknąć propagandowy reżim Sorosa. Nigdy panu tego nie wybaczą. Musi być dla pana jasne, że tego typu organizacja jak Unia Europejska nie jest otwarta na reformy. Tego typu instytucjom przewodzą fanatycy, chcą aby państwa narodowe nie istniały. Powinien zapytać pan Węgrów, czy chcecie wyjść z Unii Europejskiej i cały ten nonsens zostawić za sobą
—mówił Farage.
kk
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/337285-wsciekly-atak-timmermansa-i-verhofstadta-na-wegry-to-paranoja-jak-u-stalina-i-brezniewa-orban-odpowiada-soros-to-wrog-europy?strona=2